Reklama
Rozwiń

Mieszkania używane - na jakie rabaty można liczyć

13,3 tys. zł - średnio taką zniżkę można wynegocjować kupując używany lokal. Sporadycznie trafiają się sporo większe rabaty

Publikacja: 01.03.2012 16:46

Mieszkania używane - na jakie rabaty można liczyć

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Różnica miedzy cenami ofertowymi a transakcyjnymi się jednak zmniejsza. Z wyliczeń Emmersona wynika, że w styczniu br. wyniosła ona ponad 13,3 tys. zł (dane dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Gdańska, na podstawie transakcji w tych miastach).

W grudniu ub.r. kupujący mieszkanie na rynku wtórnym w tych miastach mogli liczyć na przeciętny rabat w wysokości 15,8 tys. zł, a w listopadzie - 15,4 tys. zł. (Patrz: Średnia różnica między ceną transakcyjną a ofertową).

- Co ciekawe: mimo że rynek nieruchomości nie jest w tak dobrej kondycji, jak w latach największego boomu, czyli w 2006 i 2007 r., to jednak w ostatnim czasie zdarzają się także transakcje, kiedy to ostatecznie uzgodniona cena jest wyższa od tej wyjściowej - podkreśla Jarosław Mikołaj Skoczeń z Emmersona.

I podaje przykład: 49-metrowe mieszkanie w Warszawie właściciel sprzedał o 35 tys. zł drożej niż początkowo planował. - Takie sytuacje są jednak rzadkie. Zdarza się tak w przypadku najbardziej atrakcyjnych mieszkań, które cieszą się sporym zainteresowaniem potencjalnych kupców  - zastrzega Jarosław Mikołaj Skoczeń.

Dodaje, że częściej zdarza się tak, że sprzedający jest skłonny dać większy od przeciętnego rabat. - W ostatnim miesiącu największa obniżka wyniosła w stolicy ponad 410 tys. zł. Było to jednak tylko ok. 15 proc. pierwotnej ceny mieszkania - podaje Skoczeń.

Dodaje, że w Krakowie właściciel dał prawie 120 tys. zł zniżki, co stanowiło ponad jedną piątą wyjściowej ceny lokalu. - Tak wielkie obniżki nie zdarzają się jednak często. Można na nie liczyć, gdy właścicielowi zależy na jak najszybszym dobiciu targu - tłumaczy przedstawiciel Emmersona.

Różnica miedzy cenami ofertowymi a transakcyjnymi się jednak zmniejsza. Z wyliczeń Emmersona wynika, że w styczniu br. wyniosła ona ponad 13,3 tys. zł (dane dla Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania i Gdańska, na podstawie transakcji w tych miastach).

W grudniu ub.r. kupujący mieszkanie na rynku wtórnym w tych miastach mogli liczyć na przeciętny rabat w wysokości 15,8 tys. zł, a w listopadzie - 15,4 tys. zł. (Patrz: Średnia różnica między ceną transakcyjną a ofertową).

Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy