W cen­trum War­sza­wy 1 mkw.  miesz­ka­nia w wiel­kiej pły­cie, jak po­da­je Da­riusz Mi­trow­ski z agen­cji Me­tro­ho­use & Part­ne­rzy, kosz­tu­je od 7 do 9 tys. zł. Na  mkw. no­we­go miesz­ka­nia w Śród­mie­ściu trze­ba mieć prze­waż­nie po­wy­żej 10 tys. zł.

– Miesz­ka­nia w pły­cie, jak wszyst­kie in­ne, ta­nie­ją. Im gor­sze osie­dle, tym spad­ki cen więk­sze. Na Bród­nie czy Tar­gów­ku zniż­ki w ze­szłym ro­ku mo­gły się­gnąć na­wet 10 proc. – sza­cu­je Da­riusz Mi­trow­ski.

W Kra­ko­wie, jak ob­li­cza Ka­ta­rzy­na Lie­bers­bach-Sza­rek, po­śred­nicz­ka z kra­kow­skiej agen­cji Nie­ru­cho­mo­ści Łob­zow­skie, mkw. wiel­ko­pły­to­we­go miesz­ka­nia w cią­gu ro­ku sta­niał śred­nio o 1 – 1,5 tys. zł. – W pro­mie­niu 10 km od Ryn­ku Głów­ne­go ce­ny mkw. wa­ha­ją się od 5,3 tys. zł do 6,9 tys. zł. Tra­fia­ją się jed­nak miesz­ka­nia i za 7,5 tys. zł za mkw. – mó­wi Ka­ta­rzy­na Lie­bers­bach-Sza­rek. Do­da­je, że no­we miesz­ka­nia w cen­trum  kosz­tu­ją ok. 7 – 8 tys. zł za mkw. – U de­we­lo­pe­rów znaj­dzie­my lo­ka­le i po 6,5 tys. zł za mkw. – za­uwa­ża.

Krzysz­tof No­wak, ana­li­tyk z Em­mer­so­na, sza­cu­je, że w głów­nych mia­stach ob­niż­ki w cią­gu ro­ku wy­nio­sły kil­ka pro­cent. We­dług nie­go w dłuż­szej per­spek­ty­wie wiel­ka pły­ta bę­dzie ra­czej jesz­cze ta­nieć.

Jo­an­na Be­st­fal z agen­cji Me­tro­ho­use & Part­ne­rzy po­da­je, że w Gdań­sku miesz­ka­nia w wiel­kiej pły­cie są dziś tań­sze niż rok te­mu o ok. 10 – 15 proc. – 50-me­tro­wy lo­kal jest wy­sta­wia­ny ze śred­nią ce­ną 240 tys. zł, a sprze­da­je się za ok. 220 tys. zł – po­da­je Jo­an­na Be­st­fal. Mkw. no­we­go miesz­ka­nia w cen­trum Gdań­ska kosz­tu­je zaś 6,5 – 12 tys. zł.

Czy war­to in­we­sto­wać w płytę? Da­riusz Mi­trow­ski oce­nia, że je­śli miesz­ka­nie jest w za­dba­nym, spraw­nie za­rzą­dza­nym  bu­dyn­ku w do­brej lo­ka­li­za­cji, a je­go ce­na jest oka­zyj­na, to mo­że war­to ku­pić je na wy­na­jem.

Ka­ta­rzy­na Lie­bers­bach-Sza­rek do­da­je, że je­śli za­ło­ży­my, że są klien­ci, któ­rych nie stać na no­we miesz­ka­nia, a te w pły­cie ma­ją kon­ku­ren­cyj­ną ce­nę, to war­to w nie in­we­sto­wać.

– Moż­na się za­sta­no­wić nad  za­ku­pem tak­że wte­dy, gdy waż­na jest dla nas lo­ka­li­za­cja. Jest wie­le miejsc, gdzie no­wych miesz­kań się nie bu­du­je – pod­kre­śla Ka­ta­rzy­na Lie­bers­bach-Sza­rek. – Je­śli jed­nak miesz­ka­nia w pły­cie ma­ją ta­ką sa­mą ce­nę jak in­ne – in­we­sto­wać w nie nie war­to.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.gawronska@rp.pl

Opinia dla „Rz"

Leszek Michniak, szef WGN Nieruchomości we Wrocławiu

– Mieszkania w wielkiej płycie staniały w ciągu roku o 5,5 – 7 procent, w zależności od lokalizacji, standardu i piętra. We Wrocławiu ceny metra kwadratowego takich lokali w szeroko rozumianym centrum zaczynają się już od 4,8 tys. zł. Dobrze położone wielkopłytowe mieszkania, dobrze skomunikowane z centrum, w 62 proc. są kupowane z myślą o ich wynajmie, a w 38 proc. – dla siebie. Płyta zawsze znajduje nabywców, jest więc uznawana za dobrą inwestycję.

Ile za lokal w płycie

Warszawa, ul. Korotyńskiego, 37 mkw. – 280 tys. zł

Warszawa, Al. Jerozolimskie, 38 mkw. – 295 tys. zł

Kraków, ul. Elsnera, 37 mkw. – 229  tys. zł

Kraków, ul. Gnieźnieńska,  35,5 mkw. – 237 tys. zł