Banki pożyczyły mniej na mieszkania w IV kwartale ubiegłego roku zarówno jeśli chodzi o liczbę kredytów (58,8 tys.), jak i ich wartość (10,8 mld zł) – podał Związek Banków Polskich. To gorsze wyniki niż kwartał wcześniej, ale także od tych z 2010 roku.
Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, uważa, że spadkowy trend akcji kredytowej jest wynikiem zaostrzenia regulacji przez Komisję Nadzoru Finansowego, jak i działań rządu, który zadecydował o ograniczeniu programu „Rodzina na swoim". Jego zdaniem jak najszybciej trzeba uruchomić powszechny system długoterminowego oszczędzania na cele mieszkaniowe.
Zdaniem Michała Krajkowskiego, głównego analityka Domu Kredytowego Notus, nawet wprowadzenie nowego programu mającego zastąpić „Rodzinę na swoim" nie spowoduje, że klienci będą chętnie zaciągali kredyty, jeżeli ich sytuacja zawodowa będzie niestabilna.
– Kluczem do rozwoju rynku kredytowego jest raczej poprawienie nastrojów i stabilny rozwój gospodarczy – podkreśla Krajkowski.
Przeciętnie w czwartym kwartale 2011 r. pożyczaliśmy na mieszkanie niewiele ponad 207 tys. zł. W przypadku kredytu złotowego było to ponad 184 tys. zł, podczas gdy średnia wartość kredytu denominowanego w walutach obcych przekroczyła 352 tys. zł.