Największy wybór lokali na osiedlach zrealizowanych w ciągu ostatnich trzech lat jest na Białołęce, w Wilanowie, na Bemowie oraz w Ursusie, ale także na znacznie już droższym Mokotowie. Mieszkania te stanowią ok. 10 proc. całej podaży na stołecznym rynku wtórnym.
– Nowsze lokale na sprzedaż wystawiają głównie osoby, które chcą zamienić lokal na większy bądź mniejszy. Na rynek trafiają też oferty od właścicieli, którzy stracili płynność finansową, a także, choć w mniejszym stopniu, od inwestorów – wylicza Jerzy Sobański, szef biura Akces Nieruchomości.
Do wzięcia są również lokale, które otrzymali podwykonawcy w ramach rozliczeń z deweloperem. – Część mieszkań to tzw. resztówki, które są sprzedawane przez deweloperów za pośrednictwem biur nieruchomości – mówi Marcin Jańczuk z sieciowej agencji Metrohouse & Partnerzy.
5 proc. transakcji na rynku wtórnym w Warszawie dotyczy lokali ukończonych latach 2009 – 2012 – podaje agencja Metrohouse
Jak zaznacza Grzegorz Całkiewicz, pośrednik z biura nieruchomości Eurolocus, silną konkurencją dla osób oferujących mieszkania oddane do użytku po 2008 roku są deweloperzy. Zwłaszcza ci, którym zostały niesprzedane lokale w zrealizowanych projektach.