Najemca, który wykupił mieszkanie z wysoką bonifikatą (może sięgać nawet 90 proc. wartości lokalu), musi liczyć się z tym, że gmina może zażądać jej zwrotu. I to nawet po prawie dziesięciu latach od jej udzielenia.
Data ta nie jest przypadkowa, po tym okresie roszczenie gminy się przedawnia i nie można już domagać się zwrotu bonifikaty – wyjaśnia adwokat Dorota Brzezińska-Grabarczyk, która prowadzi kilka takich spraw.
Tak ostatnio robi np. Łódź.
Zasady to podstawa
W ten sposób miasto narusza zasady współżycia społecznego z art. 5 kodeksu cywilnego – zwraca uwagę mecenas. Podkreśla, że mieszkaniec gminy ma prawo uważać, że działanie jej organów nie narazi go na konflikt z prawem ani na negatywne konsekwencje finansowe.
– Tymczasem miasto traktuje jedną miarką wszystkich. A tak nie powinno być. Nie w każdym wypadku, gdy formalnie dopuszczalny jest zwrot, gmina powinna się go domagać – uważa. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 15 kwietnia 2011 r. (sygn. II CSK 494/10). Zgodnie z nim w niektórych sytuacjach żądanie zwrotu bonifikaty jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.