Czy jeśli ktoś nosi się z zamiarem kupna mieszkania na kredyt w najbliższym czasie, rzeczywiście powinien obawiać się, że w przyszłym roku będzie trudniej o finansowanie, więc lepiej zadłużyć się jeszcze w br.?
Michał Krajkowski: Ostatnie miesiące, głównie za sprawą niższych stóp procentowych, przyniosły poprawę sytuacji potencjalnych kredytobiorców. Od lipca 2012 roku wskaźnik WIBOR 3-miesięczny spadł o ponad 2 punkty procentowe. To przełożyło się na wzrost zdolności kredytowej nawet o kilkanaście procent. Zatem w porównaniu z sytuacją sprzed roku dostępne kwoty wzrosły nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Niskie stopy procentowe będą utrzymywać się jeszcze przez wiele miesięcy i przyszły rok nie powinien przynieść żadnych zmian w tym zakresie.
Zmiany prawdopodobnie nastąpią w regulacjach bankowych wynikających z Rekomendacji S. Zgodnie z propozycją Komisji Nadzoru Finansowego każdy, kto będzie chciał zaciągnąć kredyt na zakup nieruchomości od stycznia 2014 roku, będzie musiał posiadać minimum 10 procent wkładu własnego. Oznacza to, że osoby nieposiadające wystarczających środków własnych, o kredyt muszą starać się jeszcze w tym roku.
Które banki liczą zdolność kredytową klienta najłagodniej? Co biorą pod uwagę?
Liczenie zdolności kredytowej to przede wszystkim zestawienie dochodów oraz dotychczasowych i potencjalnych zobowiązań klienta. Oznacza to, że bank najpierw musi obliczyć dochód netto klienta, a później odjąć od niego wszystkie zobowiązania.