– Mieszkania dwupoziomowe na lokalnych rynkach stanowią zaledwie ułamek oferty – podaje Jarosław Mikołaj Skoczeń, reprezentujący portal nieruchomości Otodmom. pl i agencję Emmerson. – Takie lokale są cenione przede wszystkim za możliwość wyraźnego oddzielenia strefy dziennej od nocnej. Większość klientów wybiera jednak tradycyjne rozwiązania.

Na poddaszu

Analitycy Działu Badań i Analiz firmy Emmerson na podstawie ofert publikowanych w serwisie Otodom.pl sprawdzili, jaka jest podaż takich lokali na poszczególnych rynkach. W Krakowie stanowią one 4,3 proc. całej oferty, w Lublinie – 4 proc., w Warszawie – 2,1 proc. – Najłatwiej będzie można je znaleźć w budynkach z użytkowym poddaszem – mówi Jarosław Mikołaj Skoczeń. – Atrakcyjność takich mieszkań rośnie wraz z ich metrażem. Często można je znaleźć na obrzeżach największych miast. Z kolei w ścisłym centrum dwupoziomowe mieszkania możemy kupić w kamienicach – dodaje.

Z analiz wynika, że najwięcej mieszkań na dwóch poziomach jest w budynkach oddanych do użytku po 2000 roku. Najczęściej są to mieszkania trzy - i czteropokojowe. – Trafiają się jednak także oferty kawalerek z antresolami. Zwykle są to mieszkania w kamienicach – mówi Jarosław Mikołaj Skoczeń.

Dodaje, że ceny lokali ze schodami charakteryzują się ogromną rozpiętością. – Najtańsze są małe kawalerki z antresolami wymagające generalnego remontu oraz lokale w standardzie deweloperskim – mówi Skoczeń. – Na drugim biegunie są luksusowe apartamenty o wysokim standardzie wykończenia, ze świetnie rozplanowaną powierzchnią i pięknymi widokami – dodaje.

Np. w warszawskim Wawrze jest do kupienia 300-metrowy dwupoziomowy lokal z sześcioma pokojam wybudowany w 1998 roku. Cena ofertowa mieszkania sięga 2,5 mln zł.  Jak podaje portal Otodom.pl, na najtańsze dwupoziomowe mieszkanie w Warszawie wystarczy 170 tys. zł. Ceny najdroższych lokali tego typu sięgają 6 mln zł. We Wrocławiu jest to odpowiednio 189 tys. zł i 2,6 mln zł, w Toruniu – 150 i 990 tys. zł, a w Krakowie – 176 tys. zł i 4,2 mln zł. W Łodzi najtańsze dwupoziomowe lokum kupimy za 179,6 tys. zł. Na najdroższe trzeba mieć 1,5 mln zł. Stosunkowo tanio jest w Gliwicach, gdzie ceny takich lokali wahają się od 159 do 770 tys. zł.

Jak zauważa Jarosław Mikołaj Skoczeń, w czasie kryzysu tego rodzaju lokale projektowano rzadziej. – Mieszkań na dwóch poziomach szukają przede wszystkim osoby ceniące niestandardowe rozwiązania. Unikają ich rodziny z małymi dziećmi oraz starsze osoby – mówi przedstawiciel Otodom.pl. Jego zdaniem mieszkania ze schodami sprzedają się zwykle dłużej niż inne, choć wszystko zależy od cech i ceny lokalu. – Na pewno mieszkania dwupoziomowe można kupić taniej niż rok wcześniej. Niewykluczone, że ze względu na ograniczony popyt ich ceny będą nadal spadać – prognozuje.

Więcej podłogi

Według Katarzyny Liebersbach-Szarek, pośredniczki z krakowskiej agencji Nieruchomości Łobzowskie, dwupoziomowe lokale tanieją tak jak wszystkie inne mieszkania. Opinię podziela Paweł Grabowski z agencji Ober-Haus. – Poziom spadków cen mieszkań dwupoziomowych jest taki sam jak dla całego rynku. Takie lokale nie tanieją ani szybciej, ani wolniej od mieszkań jednopoziomowych – ocenia przedstawiciel Ober-Haus.

Z analiz tej firmy wynika, że dwupoziomowe mieszkania stanowią kilka procent gdańskiego rynku wtórnego. W Ober-Haus znajdziemy 128-metrowy lokal na dwóch poziomach, (158 mkw. po podłodze), położony przy ul. Jaśkowa Dolina w Gdańsku-Wrzeszczu. Właściciel wycenił lokal na 1,25 mln zł.

Na klienta czeka także 130-metrowe mieszkanie przy ul. Białej w Gdańsku. Cena ofertowa: 749 tys. zł.

Ober-Haus oferuje także 48,5-metrowy lokal w stanie deweloperskim, z jasnym poddaszem, na gdańskim Ujeścisku, wyceniony na 247,3 tys. zł. – Ofert dwupoziomowych lokali na rynku wtórnym przybywa, bo przybywa ich na ryku pierwotnym. W nowych budynkach dachy bardzo często nie są płaskie, a kąt nachylenia połaci dość duży. Dlatego deweloperzy budują na poddaszach mieszkania – tłumaczy Paweł Grabowski.

Zdaniem przedstawiciela Ober-Haus mieszkania dwupoziomowe cieszą się dużym zainteresowaniem. – Powody są dwa: płacimy np. za 50 mkw. powierzchni użytkowej, a dostajemy 70 mkw. liczonych po podłodze. Takie lokale dają możliwość rozdzielenia części dziennej od części nocnej. Na pierwszym poziomie mamy salon z aneksem kuchenny, na drugim – sypialnie – tłumaczy Paweł Grabowski. – Takie lokale cieszą się popularnością zwłaszcza wśród ludzi młodych. Najczęściej znajdują się na ostatnich kondygnacjach w budynkach bez windy.