Lokale w ramach Mieszkanie dla Młodych

Według przedstawicieli serwisu RynekPierwotny.com osoby, które są zainteresowane skorzystaniem z programu „Mieszkanie dla młodych" (MdM) w Warszawie, dziś znalazłyby około 200 lokali o powierzchni do 50 mkw., nie droższych niż 5 865 zł za 1 mkw. (ustawowy limit cenowy).

Zdaniem analityków pula ofert pasujących do ram przyszłego MdM nie rośnie. Wręcz przeciwnie, kurczy się. – Deweloperzy rozpoczynają dziś niewiele inwestycji. Dodatkowo mieszkania kwalifikujące się do nowego programu dopłat należą do najbardziej dostępnych cenowo, a więc takich, na które popyt jest największy – tłumaczy Jarosław Jędrzyński, analityk z portalu RynekPierwotny.com.

Nie tylko na północy

Największa pula mieszkań, które spełniają wymogi  przyszłego programu, jest dostępna na Białołęce. Takie lokale można znaleźć również w Wilanowie, we Włochach i w Wawrze.

– W pozostałych dzielnicach oferta jest  znikoma. Prawdopodobnie zacznie rosnąć dopiero z końcem tego roku i na początku 2014 r. Jednak ponieważ wielu deweloperów może się pochwalić dobrymi wynikami sprzedaży, a limit cenowy MdM jest niski, nie ma co czekać na wysyp projektów spełniających wymagania programu. Mieszkania będą wprowadzane do oferty przede wszystkim w peryferyjnych dzielnicach Warszawy – twierdzi Joanna Tomczyk, analityk z redNet Property Group.

Jak dodaje Jarosław Jędrzyński, deweloperzy są coraz mniej skłonni do opuszczania cen. – Jednak  prawdopodobnie dojdzie do korekt w budynkach, w których ceny za 1 mkw. w niewielkim stopniu przekraczają limity MdM – prognozuje Jędrzyński.

Kto ma w limicie

Co z bieżącej oferty deweloperów kwalifikowałoby się dziś do MdM? Np. firma Dolcan ma na sprzedaż niemal 100 mieszkań do 75 mkw. w cenie do 5 865 zł za 1 mkw. Lokale znajdują się na dwóch osiedlach na Białołęce – Kamyk Zielony przy ul. Kamykowej oraz na Osiedlu Konik Polny przy ul. Lewandów, a także w Rembertowie na Osiedlu Rudy Rydz, przy ul. Kadrowej i we Włochach, na Osiedlu Tęczowym, przy ul. Szczęsnej.

Jednak są to spore lokale – najmniejszy mierzy 61 mkw.

– Limit nowego programu jest bardzo zaniżony. Na warszawskim rynku bardzo ciężko spotkać małe, najbardziej pożądane mieszkania, mieszczące się w wymaganej ustawą kwocie – mówi Anna Sitnik, zastępca dyrektora ds. sprzedaży w firmie Dolcan.

Spółka na razie nie zamierza dopasowywać bardziej swojej oferty do programu, ale w kolejnych etapach osiedli projektuje mieszkania o mniejszych metrażach – z myślą o MdM.

Lokale do 50 mkw., mieszczące się w limicie rządowego programu, można będzie kupić na osiedlach  J.W. Construction Holding na Białołęce (w Zielonej Dolinie przy ul. Zdziarskiej i Lewandów Parku przy ul. Lewandów).

Również  Dom Development dziś ma po kilka mieszkań o powierzchni do 50 mkw. oraz kilkadziesiąt lokali do 75 mkw. (mieszczących się w cenach MdM) w trzech projektach. Oferta dostępna jest na Białołęce – na osiedlu Derby, przy ul. Magicznej, Klasyków – przy ul. Klasyków oraz Regaty – przy ul. Kobiałka.

Spółka Atal dziś nie zaproponowałaby niczego chętnym na dopłatę do mieszkań w ramach MdM. Jednak w przyszłym roku zamierza ruszyć ze sprzedażą kolejnych inwestycji. Prezes firmy Zbigniew Juroszek zapewnia, że na rynku pojawi się sporo mieszkań w ustawowych limitach cenowych.

Nie wszystkie firmy chcą jednak korzystać z MdM.

– Z naszych obserwacji wynika, że nabywcy coraz częściej szukają lokali niedaleko od centrum. Jednocześnie ceny gruntu, a co za tym idzie i mieszkań w takich lokalizacjach, są wyższe. To uniemożliwia objęcie ich rządowymi programami subsydiów. Ale na rynku jest miejsce zarówno dla deweloperów budujących tańsze mieszkania na obrzeżach miast, objęte rządowymi dopłatami, jak i dla tych, których oferta nie jest związana z dopłatami – tłumaczy Michał Witkowski ze spółki Atlas Real Estate. – Nie planujemy też dostosować naszej oferty do MdM w przyszłości, podobnie jak nie zrobiliśmy tego w trakcie trwania programu „Rodzina na swoim" (RnS) – dodaje.

Również spółka Echo Investment nie będzie dostosować cenowo swojej stołecznej oferty do programu. – MdM nie będzie tak popularny jak „Rodzina na swoim" – twierdzą przedstawiciele firmy.

Mniejszy zasięg

Zdaniem deweloperów niektórzy klienci odkładają decyzję o kupnie mieszkania do wejścia w życie MdM. – Zmiana sposobu udzielenia wsparcia działa na korzyść MdM, ponieważ dopłata pojawia się już w momencie przyznania kredytu. Domowy budżet będzie zatem odciążany przez cały okres finansowania, a nie wyłącznie przez pierwsze osiem lat, jak miało to miejsce w RnS. Trudno jednak powiedzieć, czy to rozwiązanie wyda się klientom równie atrakcyjne – mówi Małgorzata Ostrowska z J.W. Construction. – Z drugiej strony sporo osób wykorzystuje teraz ostatnią szansę na zaciągnięcie kredytu hipotecznego bez wkładu własnego. Od przyszłego roku banki będą bowiem oczekiwały od klientów oszczędności na poziomie 5 proc. wartości zaciąganego kredytu – tłumaczy Ostrowska.

Z obserwacji sprzedawców mieszkań w spółce Dolcan wynika, że choć część klientów słyszała o nowym programie, podchodzą do niego z dystansem. – Nie są przekonani, czy będzie działał już od początku 2014 r. Ponadto dla wielu osób zapisy zawarte w nowym  programie nie są do końca jasne – tłumaczy Anna Sitnik. – Pojawili się jednak w biurze klienci, którzy bardzo dobrze znają zasady MdM i zakup lokalu wiążą bezpośrednio z możliwością skorzystania z rządowej dopłaty. Jednak tak zdecydowani i dobrze poinformowani klienci to rzadkość – dodaje.