– Pomimo spowolnienia na rynku mniejsze firmy nadal mają szanse na atrakcyjne warunki finansowania nowych projektów – podkreśla Paweł Kołtun, dyrektor rozwoju sieci finansowania przedsiębiorstw w Expander Advisors.

Przypomina, że w obliczu spadku popytu na mieszkania, co doprowadziło do dużych zapasów niesprzedanych lokali oraz kłopotów finansowych części deweloperów, banki zaczęły szczegółowo analizować sytuację firm. – Ocenie podlega przede wszystkim projekt. Najważniejsza jest jego konkurencyjność oraz prognozy opłacalności inwestycji. Minimalny poziom oczekiwanej stopy zwrotu to ok. 21 proc. – podaje dyrektor.

Znaczenie ma także przedsprzedaż mieszkań osiągnięta w dniu złożenia wniosku kredytowego oraz udział środków własnych. – Kilka lat temu wystarczyło posiadanie gruntu kupionego z własnych środków. Dziś wymagane jest dodatkowo 20–30 proc. szacowanego kosztu budowy – wyjaśnia dyrektor.

Znaczenie ma też doświadczenie dewelopera i lista udanych projektów.