Światła olimpijskiego centrum prasowego u brzegu Morza Czarnego oświetlają sąsiedni apartamentowiec. Nowa droga i linia kolejowa do Krasnej Polany, górskiego kurortu, który będzie gościł narciarzy i snowboardzistów podczas zimowych igrzysk w Soczi w 2014 roku, rozpoczyna się w Adlerze, czarnomorskim kąpielisku, które przekształciło się w hałaśliwą plątaninę powstającej autostrady z licznymi placami budowy - pisze Joshua Yaffa na łamach Bloomberg Businessweek.
Nowo otwarta, przeszklona od frontu, największa w Rosji stacja kolejowa, wygląda jak lśniący stożek pomiędzy zielonymi i brązowymi szczytami Kaukazu a przybojem Morza Czarnego.
Z rozmachem
Inwestycje olimpijskie w Soczi zasłynęły w Rosji rozmachem, ale wśród Rosjan są one słynne także z innego powodu - a mianowicie ceny. Sam tylko projekt drogi i kolei o wartości 8,7 mld dol., przewyższa koszt całych ostatnich igrzysk w Vancouver w 2010 roku.
Politycy opozycji szacują, że rosyjskie państwo tylko na szlak kolejowo-drogowy wyda trzy razy więcej niż NASA wydała na dostarczenie i eksploatację nowej generacji łazika na Marsie. W artykule rosyjskiej edycji Esquire oszacowano, że suma wydana przez rząd na tę drogę, wystarczyłaby na pokrycie jej powierzchni jednocentymetrową warstwą kawioru z bieługi - cytuje Joshua Yaffa.
Igrzyska w Soczi, które pochłoną 51 mld dol., są najbardziej kosztowne w dziejach. Przekraczają 40-miliardowe wydatki Chin na letnią olimpiadę w 2008 roku. To, jak igrzyska w Soczi stały się tak drogie, jest już jedną z legend mikrokosmosu ery Putina. To historia ambicji, chciwości prowadzącej do słynnej ekstrawagancji u wybrzeża Morza Czarnego.
Wracając do 2007 roku, kiedy Rosja stanęła do konkursu o organizację zimowej olimpiady, wielkie kwoty, które chciała wydać, były powodem do dumy. Miały skłonić MKOL do przyznania tych igrzysk właśnie Rosji.
Putin pofatygował się do Gwatemali, żeby wygłosić jedno ze swych rzadkich przemówień po angielsku. Obiecywał przekształcenie Soczi w światowej klasy kurort dla nowej Rosji i reszty świata. Zapowiedział gotowość wydania 12 mld dol., co zmiażdżyło oferty konkurentów. Ale od tego czasu koszty wzrosły,a rosyjscy oficjele stali się mniej rozmowni na temat ostatecznych kosztów.