- Jeśli ktoś przymierza się do kupna mieszkania na kredyt i nie ma na koncie oszczędności na spory wkład własny, spełnienie licznych wymogów MdM będzie dla niego opłacalne - przekonuje Halina Kochalska, analityk Open Finance.
Przypomnijmy. Program pomocy państwa w zakupie pierwszego własnego M - "Mieszkanie dla Młodych" - ruszył z nowym rokiem. Na razie kredyty z dopłatami - 10 proc. wkładu własnego dla małżeństw bezdzietnych i osób samotnych, lub 15 proc. dla małżeństw z dziećmi i osób samotnie wychowujących dzieci - ma w swojej ofercie PKO BP i Pekao.
Umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego podpisały jednak także inne banki. W przyszłym miesiącu propozycje dla klientów przedstawią m.in.: Alior, BOŚ, BPS i Getin Noble Bank, a w kwietniu także SGB.
Co proponują banki
- Oferty dwóch największych na rynku banków - PKO BP i Pekao - nie pozostawiają wątpliwości. Najkorzystniejsze warunki można dostać, jeśli ma się odłożone pieniądze na spory wkład własny, nieco drożej będzie, jeśli pieniądze te będą pochodziły z dopłaty państwa. Jeżeli ktoś przyjdzie do banku wyłącznie z 5-proc. wkładem własnym, obowiązkowym od stycznia tego roku, to nie dość, że rata będzie wyższa ze względu na większą pożyczaną kwotę, to w PKO BP także dlatego, że wyższa będzie marża. Rola wkładu własnego rośnie i banki dają to odczuć - przekonuje Halina Kochalska.