Rynek kredytów hipotecznych sięga dna

Sprzedaż pożyczek mieszkaniowych była w ubiegłym roku najgorsza ?od 2005 roku. W tym może być nieco lepiej, ale eksperci nie oczekują boomu.

Publikacja: 26.02.2014 10:10

Rynek kredytów hipotecznych sięga dna

Foto: Bloomberg

Zarówno liczba (176 tys.) kredytów hipotecznych udzielonych w 2013 r., jak i ich wartość (36,5 mld zł), była najniższa od 2005 r. - wynika z ogłoszonych wczoraj danych Związku Banków Polskich. Oznacza to, że nawet najgorszy rok kryzysu finansowego, czyli 2009, był lepszy dla rynku mieszkaniowego niż ubiegły.

Nie ma kto płacić rat

Chętnych na zadłużanie się na nieruchomości brakowało mimo niskiego oprocentowanie kredytów hipotecznych oraz atrakcyjnych cen lokali.

99 procent kredytów udzielonych w IV kwartale 2013 r. to kredyty złotowe

– Nie mam złudzeń, że program „Mieszkanie dla młodych", który działa od stycznia tego roku, wyraźnie poprawi sytuację. Jego dostępność jest niewielka. Aby rynek ruszył, trzeba opracować system finansowania mieszkalnictwa szczególnie skierowany do młodych ludzi – uważa Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Jego zdaniem ubiegły rok pokazał, że zmniejsza się grupa osób zdolna do zaciągania kredytów na mieszkanie na zasadach komercyjnych. – A wymóg posiadania obowiązkowego wkładu własnego będzie co roku rósł. Dlatego trudno o optymistyczny scenariusz dla mieszkaniówki bez szybkich zmian – uważa Pietraszkiewicz.

Postulaty do rządu

Lada dzień ZBP przedstawi rządowi i parlamentarzystom raport dotyczący sytuacji na rynku oraz zarekomenduje jak najszybsze uruchomienie systemu kas mieszkaniowych.

Tymczasem, wbrew danym z banków, sprzedaż u deweloperów wzrosła w ubiegłym roku. Zanotowali oni rekordowe wyniki (w dużych miastach 36 tys. lokali sprzedanych, gdy na rynek weszło zaledwie 24 tys.), ale nie dlatego, że pierwsze mieszkania kupowali młodzi, tylko inwestorzy za gotówkę, pochodzącą z lokat czy giełdy.

– Ceny mieszkań przez pięć lat spadały. Ale od III kwartału 2013 r. zaczęły rosnąć. We wszystkich badanych przez nas aglomeracjach na koniec 2013 r. stawki transakcyjne były wyższe od tych z końca 2012 r. Np. w przypadku Katowic, Białegostoku czy Łodzi były to nieznaczne zwyżki stawek, bo od 11 do 61 złotych za mkw. Jednak dla Gdańska i Krakowa skoki cen w ciągu roku przekroczyły 200 złotych za mkw. – wylicza Jacek Furga, prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, szef Amron.

Co się stanie dalej z cenami? Jeśli deweloperzy nie zaczną budować więcej mieszkań, będą rozdawać karty na rynku. W takich miastach jak Gdańsk czy Poznań i bez tego średnie stawki nowych lokali mogą nieco wzrosnąć, bo mieszczą się w limitach MdM. Ale w Warszawie, w przypadku rynku pierwotnego, można oczekiwać spadków, bo średnia cena znacznie przekracza 7 tys. zł za mkw., a limit dla MdM to niewiele ponad 5,8 tys. zł za mkw.

Mocno umiarkowany optymizm

Sami bankowcy oczekują poprawy w 2014 roku, choć bardzo ostrożnie. – Zakładam, że w 2014 roku sprzedaż kredytów hipotecznych będzie wyższa o 10–20 proc. Już od trzeciego kwartału ubiegłego roku widoczne było odbicie i powinno być ono kontynuowane – uważa Agnieszka Nachyła, dyr. ds. kredytów hipotecznych BZ WBK. Tłumaczy, że sprzyjać temu będą lepsza sytuacja gospodarcza, poprawa na rynku pracy, oczekiwany wzrost dochodów gospodarstw domowych i utrzymujące się niskie stopy procentowe. – Popyt na kredyty będzie wspomagał program MdM, pozytywnie będzie też działać rekomendacja S, która pozwala na elastyczniejszą ocenę zdolności kredytowej – dodaje Agnieszka Nachyła.

Nieco ostrożniejsza w prognozach jest Agata Chrzanowska, kierująca wydziałem kredytów hipotecznych w Banku Millennium.

– Mimo łagodnej aury za oknem początek 2014 r. raczej nie wróży wiosny w kredytach hipotecznych. Marże lekko wzrosły, banki zacieśniają kryteria przyznawania kredytów i nawet ograniczają współpracę z pośrednikami finansowymi. Można prognozować, że rok 2014 nie będzie znacząco lepszy niż miniony – uważa ekspert Millennium. Jej zdaniem przyczyn poprawy sprzedaży tych kredytów w drugiej połowie roku można upatrywać w obawach potencjalnych kredytobiorców związanych z nową rekomendacją S i zmianami, jakie ze sobą niosła – głównie z uwagi na wymagany 5-proc. wkład własny – mówi ekspertka Millennium.

PKO BP zakłada utrzymanie sprzedaży kredytów hipotecznych na poziomie z 2013 roku, kiedy bank udzielił kredytów na kwotę 11 mld zł. Liczy też na to, że będzie beneficjentem programu MdM.

– Do tej pory klienci złożyli już 1600 wniosków o kredyt w ramach tego programu. PKO BP działa na rynkach w mniejszych miejscowościach, gdzie ceny nieruchomości mieszczą się w wyznaczonych limitach – mówi Wojciech Werochowski, dyrektor departamentu finansowania klientów indywidualnych PKO BP.

Ci, którzy planują zaciągnięcie kredytu, muszą liczyć się z tym, że marże, które są składnikiem oprocentowania, mogą pójść w górę. Już w ubiegłym roku, według danych ZBP, średnia marża wzrosła z 1,5 do 1,6 proc.

Według bankowców w bieżącym roku mogą średnio wzrosnąć o 0,2–0,3 pkt proc.

Zarówno liczba (176 tys.) kredytów hipotecznych udzielonych w 2013 r., jak i ich wartość (36,5 mld zł), była najniższa od 2005 r. - wynika z ogłoszonych wczoraj danych Związku Banków Polskich. Oznacza to, że nawet najgorszy rok kryzysu finansowego, czyli 2009, był lepszy dla rynku mieszkaniowego niż ubiegły.

Nie ma kto płacić rat

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield