Za znaczną część popytu na mieszkania odpowiadają inwestorzy, którzy kupują na wynajem. Ceny lokali sukcesywnie rosną, co przy wolniej rosnących czynszach powoduje, że rentowność takiej lokaty się kurczy. Jednocześnie wciąż pojawiają się oferty inwestycji w aparthotele – z określoną stopą zwrotu przez określony czas. Opinie są skrajne – condo to inwestycyjny samograj albo już niebawem drugie Amber Gold. Gdzie leży prawda?
Rynek jest niewątpliwie rozgrzany i cieszy się zainteresowaniem inwestorów. Analizujemy rynek aparthoteli w miastach od 2011 r. Na koniec zeszłego roku względem końca 2016 r. liczba jednostek apart- i condohotelowych (czyli apartamentów i pokojów – red.) wzrosła o 174 proc. W budowie i planach było 10 tys. jednostek. Mamy coraz więcej nowych graczy, w tym firmy, które wcześniej nie realizowały inwestycji w tym segmencie. Inwestorzy mogą być przekonani, że kupują inwestycyjny samograj, pokój w hotelu, który sam się wynajmuje, jednak symptomatyczne jest to, że połowa nowych inwestycji to hotele z pełnym zapleczem, pozostałe obiekty to de facto budynki apartamentowe do najmu krótkoterminowego.
Zyski dobrze wyglądają na papierze, ale ich uzyskiwanie zależy od umiejętności operacyjnych firmy zarządzającej budynkiem.
Porównania do Amber Gold są nietrafne. Jestem ostatnią osobą, która zachęcałaby do ślepego inwestowania w condo – przeciwnie, to propozycja dla doświadczonych osób. Jednak nawet jeśli nie wszystkie projekty sobie poradzą, nie będziemy mieć jednoczesnego upadku wielu obiektów i ludzi, którzy zostaną z niczym. Taki klient zawsze zostanie z nieruchomością, fakt że „trudniejszą" niż mieszkanie.
Rynek condo rozwija się od ponad dekady i negatywnych wypadków było relatywnie niewiele. Obiekty funkcjonują i płacą inwestorom zyski. Widać jednak rosnącą konkurencję, wcześniej wiele inwestycji sprzedawało się na etapie dziury w ziemi, dziś tempo sprzedaży jest wolniejsze. Wydaje mi się, że część inwestorów czeka i obserwuje, co się będzie działo na rynku, część nie chce angażować gotówki w coś, co dopiero się wybuduje za dwa lata, bo chce mieć zwrot tu i teraz.