22 marca o poranku w miasteczku Oso na północny-wschód od Seattle potężna lawina błotna, w przybliżeniu 15 mln metrów sześciennych gleby, skał i połamanych drzew, zmiotła z powierzchni ziemi 49 domów, zabijając co najmniej 28 osób, podczas gdy 20 innych nadal uważa się za zaginione. Trudno jest zakazać budowy na terenach zagrożonych. Po katastrofach, takich jak lawina błotna w Oso w stanie Waszyngton, podstawowe pytanie brzmi" "Dlaczego pozwala się ludziom mieszkać w tak niebezpiecznych miejscach"? - piszą dziennikarze New York Times.
Na stronie internetowej Scientific American jedna z blogerek napisała: "Doprowadza mnie do furii, kiedy urzędnicy, świadomi tego, że teren jest niebezpieczny, pozwalają ludziom budować tam domy".
Kto ma prawo do budowy
Ale sprawy rzadko są proste, kiedy uprawnienia władzy spotykają się z prawem własności. Rząd ma szerokie uprawnienia w dziedzinie bezpieczeństwa przy zezwalaniu, gdzie i jak można budować. Ale może być też pewien kłopotów, kiedy próbuje ograniczyć prawo do budowy.
- Najczęściej kończy się to w sądzie - mówi na łamach New York Times Lynn Highland, geograf, której agencja dostarcza naukowych informacji o budowie geologicznej i zagrożeniach, ale nie ma uprawnień regulacyjnych. - A stanowe i lokalne regulacje tworzą patchwork - ocenia Lynn Highland.