- Według najnowszego raportu firmy Savills zagraniczni inwestorzy wcale nie wykupują nieruchomości w Londynie. Kreowany przez nich popyt ma bowiem odpowiadać jedynie za 7 proc. transakcji w stolicy Wielkiej Brytanii - podaje Bartosz Turek z Lion's Banku. - Zupełnie inaczej wyglądają transakcje w centrum miasta. Tam niemal co trzeci nabywca (32 proc.) pochodzi spoza Wysp.
Jak podkreśla analityk z Lion's Banku, cudzoziemcy upodobali sobie przede wszystkim segment luksusowy oraz rynek pierwotny. - Nawet jednak w najlepszych lokalizacjach miasta przeważać mają nabywcy z Wysp. Ma to być jeden z argumentów, które podnosi firma Savills, aby wytłumaczyć dynamiczne wzrosty cen nieruchomości w Londynie. - Przypomnijmy, że wzrosty te w ostatnim czasie wywołały falę obaw o przegrzewanie się brytyjskiego rynku nieruchomości. Wyłamując się z tej powszechnej opinii, analitycy Savills argumentują, że Brytyjczycy kupują nieruchomości w Londynie dla zabezpieczenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a nie w celach inwestycyjnych, co mogłoby sugerować pompowanie bańki spekulacyjnej - tłumaczy Bartosz Turek.
Dodaje, że podobnie jest w gronie nabywców spoza granic Wielkiej Brytanii. - Jak bowiem wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę, tylko co piąta nieruchomość kupiona przez cudzoziemców ma być wynajmowana, podczas gdy cała reszta ma zaspokajać własne potrzeby mieszkaniowe nabywców - tłumaczy analityk Lion's Banku.
Autorzy raportu przyjrzeli się też ruchom migracyjnym, które także mają tłumaczyć obserwowany wzrosty cen w Londynie. - Z danych wynika bowiem, że liczba mieszkańców Londynu wzrosła z 7,3 mln w 2001 roku do ponad 8,2 mln w 2012 - podaje Bartosz Turek. - Co więcej, prognozy na kolejną dekadę przewidują zwiększenie się populacji o kolejny milion. Z drugiej strony rosnącemu popytowi nie dorównuje podaż, czyli po prostu z budową nieruchomości dla nowych mieszkańców Londynu nie nadążają deweloperzy, co w ocenie analityków ma prowadzić do podnoszenia się cen nieruchomości - dodaje.
Według krajowego urzędu statystycznego ceny mieszkań i domów w Londynie wzrosły o 25,8 proc. w II kwartale (r/r). - W centralnych dzielnicach stolicy, w wyniku zainteresowania ze strony zagranicznych nabywców, progres był jeszcze wyższy - podkreśla Bartosz Turek.