Ile za wynajem mieszkania

Czynsze | Właściciele lokali na ogół chętnie negocjują warunki wynajmu. Ale chcą podpisywać umowy na co najmniej rok.

Publikacja: 01.09.2014 08:50

Zaczyna się najgorętszy czas na rynku wynajmu mieszkań. Ofert lokali, jak zapewniają pośrednicy, nadal jest jednak bardzo dużo. Co więcej, można wynegocjować rabaty. Jak podkreśla Marcin Jańczuk z sieciowej agencji Metrohouse, jednym z najskuteczniejszych argumentów jest umowa wynajmu podpisana na co najmniej 12 miesięcy. – O rabaty jest też łatwiej w segmencie dużych, trzy- i czteropokojowych mieszkań. Właściciele mniejszych lokali z niewygórowanymi stawkami najmu nie mają większych trudności ze znalezieniem najemcy – mówi Marcin Jańczuk. Ale i czynsze za mniejsze mieszkania można negocjować. Jak wynika z analiz Metrohouse i portalu Szybko.pl, zniżki na rynku najmu wynoszą od 5 do 10 proc.

Dla studenta

Marcin Krasoń, analityk Home Brokera, dopowiada, że studenci szukają jak najtańszych mieszkań jak najbliżej uczelni. – Wyposażenie lokalu, jego standard techniczny czy nawet powierzchnia, mają dla młodych ludzi mniejsze znaczenie. Są skłonni do kompromisów, byle tylko było tanio i blisko – podkreśla Marcin Krasoń. Studentom zwykle nie zależy na takich udogodnieniach, jak miejsce garażowe czy ochrona, ale lokal bez łącza internetowego nie wzbudzi ich entuzjazmu.

Jak wygląda dzisiejszy rynek najmu, sprawdziliśmy najpierw jako potencjalni najemcy studenci. Czy właściciele mieszkań zgodzą się na obniżki czynszów w zamian np. za pomalowanie lokalu? A na jakie ustępstwa pójdą, jeśli zaproponujemy im długoterminową umowę?

Otwarty na wynajem mieszkania studentom jest właściciel niemal 48-metrowego, dwupokojowego mieszkania w budynku z lat 90. na warszawskim Mokotowie. Chociaż mieszkanie jest już wolne, bo poprzedni najemcy właśnie się wyprowadzili, zgadza się już w rozmowie telefonicznej, że umowę możemy podpisać od października. – Ale chciałbym wynająć lokal przynajmniej na rok – zastrzega. Jesteśmy skłonni negocjować czas najmu i wprowadzić się nawet na kilkanaście miesięcy.

Od razu też mówimy, że nie jest nam potrzebne stanowisko w hali garażowej, za które trzeba płacić 300 zł miesięcznie. ?– Jakoś się dogadamy. Garaż mogę spróbować wynająć komu innemu – właściciel jest skłonny do negocjacji.  Czynsz za to mieszkanie – 2,3 tys. zł miesięcznie – zawiera już opłaty dla administracji. Pozostają jeszcze media. Deklarujemy możliwość odnowienia mieszkania w zamian za obniżkę czynszu. Sprawa jest do negocjacji.

Na stołecznym Śródmieściu spodobało się nam 66-metrowe, trzypokojowe mieszkanie urządzone w wysokim standardzie. Czynsz wynosi 3 tys. zł. Kaucja: kolejne 3 tys. zł. Ale jeśli wynajmiemy lokal w trzy osoby, nieruchomość będzie w naszym zasięgu. Niestety, właścicielka mieszkania nie chce czekać na najemców studentów do października. – Mieszkanie stałoby puste cały miesiąc. To za długo. Na pewno znajdę chętnych od września – mówi właścicielka. Trudno, luksus przeszedł nam koło nosa.

2,3 tys. zł wynosi miesięczna stawka najmu 48-metrowego, dwupokojowego mieszkania przy ul. Wiktorskiej w Warszawie

Niewykluczone, że uda się nam wynająć od października 50-metrowe mieszkanie na Starym Mokotowie. Lokal jest wyremontowany, umeblowany, wyposażony w nowe sprzęty. Jest nawet zmywarka do naczyń. – Możemy się wstępnie umówić na październik, ale jeśli wcześniej znajdzie się chętny, to nic z tego – zastrzega właściciel. No i nie mówi „nie", kiedy pytamy o obniżkę czynszu. – Jakiś symboliczny rabat mogę dać, pod warunkiem że podpiszemy umowę na dłużej – zapewnia. Byle tylko nikt nas nie ubiegł.

A tak się stało w przypadku 46-metrowego, dwupokojowego mieszkania na wrocławskim śródmieściu. Zachęcił nas czynsz: 1,3 tys. zł miesięcznie plus 200 zł opłat administracyjnych. Stawka wydawała się nam całkiem atrakcyjna, jak na w pełni umeblowany lokal. Właściciel deklarował w ogłoszeniu, że średni koszt rachunków za prąd i gaz dla trzech–czterech osób to ok. 160 zł miesięcznie. – Oferta jest już nieaktualna. Mieszkanie wynajęło się błyskawicznie – mówi właścicielka.

Na okrągły rok, łącznie z wakacjami, chce wynająć właściciel 74-metrowe, trzypokojowe mieszkanie w śródmieściu Lublina, niedaleko miasteczka akademickiego UMCS. Czynsz: 2,2 tys. zł miesięcznie, już z opłatami dla administracji, jest jeszcze do negocjacji. – Nie bardzo chciałbym czekać z umową do października, ale jeśli podpiszecie umowę na dłużej, to mogę się zastanowić – mówi wynajmujący. Chcemy wynająć lokal na cały rok akademicki, do lipca przyszłego roku. – A, to uciekniecie w wakacje? To nie jest rozwiązanie dla mnie – ucina rozmowę.

Dla singla i rodziny

A na jakie ustępstwa na rynku wynajmu może liczyć singiel? Na dobrego najemcę jest skłonna poczekać kilka tygodni właścicielka luksusowego, 100-metrowego mieszkania na warszawskim Muranowie. Lokal, położony w apartamentowcu nieopodal Dworca Gdańskiego, jest nowocześnie urządzony. Okna wychodzą na patio. Czynsz, bagatela, 4,5 tys. zł miesięcznie. Do tego dochodzą opłaty dla administracji: 750 zł. ?– Strasznie drogo to wyjdzie, ponad 5 tysięcy – mówimy. Właścicielka przekonuje, że na pewno się dogadamy i koszty wynajmu będą niższe niż 5 tys. zł. – Proszę przyjść, zobaczyć. To naprawdę piękne mieszkanie. Jeśli się pani spodoba, porozmawiamy o szczegółach – zachęca.

– Nie mówię „nie" – tak odpowiada właściciel trzypokojowego, 76-metrowego mieszkania na Starym Mieście we Wrocławiu, pytany o możliwość wynajęcia lokalu od października. Tłumaczymy, że czeka nas przeprowadzka z Warszawy, najpierw musimy tu pozamykać kilka spraw. Lokal z czynszem 3,1 tys. zł miesięcznie i opłatami 750 zł dla administracji bardzo przypadł nam do gustu. Trzecie piętro w sześciokondygnacyjnym apartamentowcu z 2007 roku. Całodobowa recepcja. – Stawkę można negocjować. Nie będę się upierał przy cenie, ale umowę chciałbym podpisać co najmniej na rok – mówi właściciel mieszkania.

Także na rok chce podpisać umowę właściciel dwupokojowego lokalu na osiedlu Piastowskim w Lublinie. Atrakcyjna jest już sama lokalizacja. A i czynsz – 1,5 tys. zł miesięcznie – nie wydaje się specjalnie wygórowany. No, ale trzeba jeszcze doliczyć 300 zł dla administracji. Może uda się wynegocjować jakiś rabat. – Jak to mówią Anglicy: „never say never", czyli nigdy nie mów nigdy – odpowiada właściciel na pytanie o ewentualną zniżkę. ?– Czynsz nie jest jednak wysoki, wydaje mi się, że jest odpowiednio skalkulowany. Nie chciałem odstraszać ceną już na wstępie. Pewnie, są oferty droższe, są oferty tańsze. Ale porozumieć się zawsze można – zapewnia.

Symbolicznych zniżek nie wyklucza wynajmujący 50-metrowy lokal na krakowskich Grzegórzkach. Czynsz wynosi 1,8 tys. zł miesięcznie. Opłaty dla administracji to kolejne 500 zł. – Jeśli się pani wprowadzi jutro i na długo, będzie taniej – zachęca właściciel.

Joanna Lebiedź, właścicielka agencji Lebiedź Nieruchomości

– Najważniejsza jest dobra konstrukcja umowy najmu, regulująca prawa i obowiązki każdej strony. Niestety, najemcy nie da się całkowicie prześwietlić. Właściciel nigdy nie będzie stuprocentowo pewien, czy trafił na osobę rzetelną, która będzie płacić czynsz na czas, i która zadba o mieszkanie.

Potrzebny jest więc także łut szczęścia. Czasem osoby, które po pierwszym spotkaniu wydają się godne zaufania, mogą się niestety okazać kłopotliwymi najemcami. No i mamy ustawę o ochronie praw lokatorów. Czasem mogą się więc pojawić problemy z eksmisją nierzetelnego najemcy, nawet wtedy, gdy nie wywiązuje się z zawartej umowy, nie płaci czynszu, niszczy nieruchomość.

Dlatego w umowie powinien się znaleźć zapis dotyczący ewentualnych zniszczeń. Trzeba ustalić, kto będzie zobowiązany do naprawy mniejszych czy poważniejszych usterek. Warto pamiętać o kaucji, która może zabezpieczyć to roszczenie.

Dziś stosunkowo bezpiecznym dla wynajmującego rozwiązaniem jest zawarcie umowy o tzw. najem okazjonalny. Najemca jest zobowiązany wskazać lokal, do którego będzie można go eksmitować. Potrzebna będzie zgoda właściciela wskazanego lokalu. Przy obecnym stanie prawnym to jedyne rozwiązanie dające wynajmującemu minimum gwarancji, że jako właściciel w określonych sytuacjach będzie mógł stanowić o swojej własności, jaką jest powierzana najemcy nieruchomość.    — not. aig

Jarosław Mikołaj Skoczeń?, Emmerson Realty

Wynajem mieszkania z punktu widzenia lokatora wcale nie jest łatwym przedsięwzięciem. Jeśli już zdecydujemy się na konkretny lokal, musimy

sprawdzić wiele rzeczy i zgromadzić kilka dokumentów. Podstawowa rzecz to sprawdzenie, czy osoba, która wynajmuje mieszkanie, jest jego właścicielem albo ma stosowne uprawnienia. Potem trzeba razem z właścicielem opisać dokładnie standard mieszkania, podając także stan liczników prądu i gazu.

W protokole powinny się znaleźć informacje o stanie technicznym lokalu. Zwróćmy uwagę na podłogi, wyposażenie łazienki ?i kuchni. Wszelkie usterki zapiszmy w protokole, żeby podczas wyprowadzki nie było wątpliwości, że to nie my za nie odpowiadamy. Ważne też, aby ustalić, w jakim stanie mamy oddać mieszkanie – czy mamy je odnowić? Jeśli planujemy wynajmować mieszkanie w kilka osób, ważne, by umowę podpisała każda z nich. Kiedy  obowiązek płatności bierze na siebie jedna osoba, często pojawiają się problemy z rozliczeniem.

Poza czynszem dla właściciela i opłatami za media są jeszcze opłaty dla spółdzielni czy wspólnoty. Musimy ustalić, czy kwota ta jest już w stawce wynajmu, czy będziemy ją płacić osobno. Jeśli tak, właściciel powinien nam przekazać odpowiednie kwitki, które potwierdzą kwoty. Zaufanie jest ważne, ale trzeba jednak zabezpieczyć się dokumentami. Przed podpisaniem umowy warto też odwiedzić sąsiadów, aby sprawdzić, z kim będziemy mieszkali przez ścianę. Może nas spotkać niemiła niespodzianka.     — not. aig

Zaczyna się najgorętszy czas na rynku wynajmu mieszkań. Ofert lokali, jak zapewniają pośrednicy, nadal jest jednak bardzo dużo. Co więcej, można wynegocjować rabaty. Jak podkreśla Marcin Jańczuk z sieciowej agencji Metrohouse, jednym z najskuteczniejszych argumentów jest umowa wynajmu podpisana na co najmniej 12 miesięcy. – O rabaty jest też łatwiej w segmencie dużych, trzy- i czteropokojowych mieszkań. Właściciele mniejszych lokali z niewygórowanymi stawkami najmu nie mają większych trudności ze znalezieniem najemcy – mówi Marcin Jańczuk. Ale i czynsze za mniejsze mieszkania można negocjować. Jak wynika z analiz Metrohouse i portalu Szybko.pl, zniżki na rynku najmu wynoszą od 5 do 10 proc.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?