Zaczyna się najgorętszy czas na rynku wynajmu mieszkań. Ofert lokali, jak zapewniają pośrednicy, nadal jest jednak bardzo dużo. Co więcej, można wynegocjować rabaty. Jak podkreśla Marcin Jańczuk z sieciowej agencji Metrohouse, jednym z najskuteczniejszych argumentów jest umowa wynajmu podpisana na co najmniej 12 miesięcy. – O rabaty jest też łatwiej w segmencie dużych, trzy- i czteropokojowych mieszkań. Właściciele mniejszych lokali z niewygórowanymi stawkami najmu nie mają większych trudności ze znalezieniem najemcy – mówi Marcin Jańczuk. Ale i czynsze za mniejsze mieszkania można negocjować. Jak wynika z analiz Metrohouse i portalu Szybko.pl, zniżki na rynku najmu wynoszą od 5 do 10 proc.
Dla studenta
Marcin Krasoń, analityk Home Brokera, dopowiada, że studenci szukają jak najtańszych mieszkań jak najbliżej uczelni. – Wyposażenie lokalu, jego standard techniczny czy nawet powierzchnia, mają dla młodych ludzi mniejsze znaczenie. Są skłonni do kompromisów, byle tylko było tanio i blisko – podkreśla Marcin Krasoń. Studentom zwykle nie zależy na takich udogodnieniach, jak miejsce garażowe czy ochrona, ale lokal bez łącza internetowego nie wzbudzi ich entuzjazmu.
Jak wygląda dzisiejszy rynek najmu, sprawdziliśmy najpierw jako potencjalni najemcy studenci. Czy właściciele mieszkań zgodzą się na obniżki czynszów w zamian np. za pomalowanie lokalu? A na jakie ustępstwa pójdą, jeśli zaproponujemy im długoterminową umowę?
Otwarty na wynajem mieszkania studentom jest właściciel niemal 48-metrowego, dwupokojowego mieszkania w budynku z lat 90. na warszawskim Mokotowie. Chociaż mieszkanie jest już wolne, bo poprzedni najemcy właśnie się wyprowadzili, zgadza się już w rozmowie telefonicznej, że umowę możemy podpisać od października. – Ale chciałbym wynająć lokal przynajmniej na rok – zastrzega. Jesteśmy skłonni negocjować czas najmu i wprowadzić się nawet na kilkanaście miesięcy.
Od razu też mówimy, że nie jest nam potrzebne stanowisko w hali garażowej, za które trzeba płacić 300 zł miesięcznie. ?– Jakoś się dogadamy. Garaż mogę spróbować wynająć komu innemu – właściciel jest skłonny do negocjacji. Czynsz za to mieszkanie – 2,3 tys. zł miesięcznie – zawiera już opłaty dla administracji. Pozostają jeszcze media. Deklarujemy możliwość odnowienia mieszkania w zamian za obniżkę czynszu. Sprawa jest do negocjacji.