Nie może to obciążać zarządcy drogi, która jeszcze nie powstała. Taka droga nie jest drogą publiczną — orzekł Naczelny Sąd Administracyjny po rozpatrzeniu trzech skarg kasacyjnych prezydenta Wałbrzycha i sześciu kasacji Generalnego Dyrektora Dróg Publicznych i Autostrad. (Sygn. I OSK 457/14, I OSK 1102/14 i in.)
Obwodnicy nie zaczęto, pieniędzy nie wypłacono Wywłaszczeń dokonano pod budowę obwodnicy Wałbrzycha w ciągu drogi krajowej nr 35. Nieruchomości stały się własnością skarbu państwa, w trwałym zarządzie GDDKiA, która, zgodnie z decyzją wojewody dolnośląskiego, uzyskała w 2012 r. zezwolenie na realizację inwestycji drogowej.
Budowy obwodnicy do dziś nie rozpoczęto, a odszkodowań nie wypłacono. To 32 mln zł dla 113 osób fizycznych i 16 mln zł za nieruchomości miejskie. — Ale skończył się rok budżetowy i GDDKiA przekazała do budżetu nie wykorzystane środki na budowę obwodnicy — wyjaśniał w NSA reprezentant GDDKiA, radca prawny Paweł Pudło. — Minister finansów utworzył na ten cel rezerwę budżetową, ale to tylko 19 mln zł na wypłaty dla osób fizycznych.
W tej sytuacji minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, a w ślad za nim minister infrastruktury i rozwoju pouchylali decyzje wojewody, zobowiązujące GDDKiA do wypłaty odszkodowania — i wskazali na prezydenta Wałbrzycha. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych, zarządcą dróg krajowych jest wprawdzie GDDKiA, ale zgodnie z art. 19 ust. 5 w granicach miast na prawach powiatu, z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych, jest prezydent miasta — stwierdzili. Przepisy spec-ustawy drogowej z 2003 r. wyraźnie wskazują na zarządcę drogi jako na zobowiązanego do wypłaty odszkodowań za nieruchomości przejęte pod drogi publiczne. — W obecnym stanie prawnym GDDKiA nie ma na ten cel środków, ani nie ma prawa ich wypłacić. Nie ma również możliwości budowy obwodnicy. Może ją wybudować tylko prezydent Wałbrzycha jako zarządca drogi — wyjaśniali przedstawiciele GDDKiA podczas rozpraw kasacyjnych.
Miast na prawach powiatu jest w Polsce kilkaset, Wałbrzych dołączył do nich 1 stycznia 2013 r. Wkrótce potem prezydent miasta zaskarżył kilkadziesiąt decyzji obu ministrów do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. — Minister nałożył obowiązek zapłaty odszkodowań na prezydenta Wałbrzycha, pomimo, ze w budżecie miasta, będącego od 1 stycznia 2013 r. również budżetem powiatu grodzkiego, nie ma tych środków. Jeżeli trzeba płacić odszkodowania za nieruchomości przejęte przez skarb państwa pod budowę drogi publicznej, należy wyraźnie ustalić, że prezydent miasta ma na to dostać środki z budżetu państwa, a nie z dochodów własnych gminy-miasta na prawach powiatu. Prezydent nie może się też stać zarządcą drogi przyszłej, nieistniejącej, którą GDDKiA zaplanował, zaprojektował jej przebieg, zabezpieczył środki i uzyskał pozwolenie na budowę — mówi radca prawny Julitta Hekiert, reprezentująca prezydenta Wałbrzycha.