Ile za dom w Australii

Czterosypialniany dom na półakrowej działce w miejscowości wypoczynkowej niedaleko Melbourne jest wystawiony na sprzedaż za 2,025 mln dol. amerykańskich.

Publikacja: 01.02.2015 12:04

Poprawę koniunktury widać wyraźnie w sektorze luksusowych nieruchomości, głównie dzięki zagranicznym

Poprawę koniunktury widać wyraźnie w sektorze luksusowych nieruchomości, głównie dzięki zagranicznym kupcom.

Foto: Bloomberg

Ten nowoczesny, zbudowany w 2003 roku dom z dwoma łazienkami w pobliżu klubu golfowego i miejskiej plaży w Portsea, znajduje się o godzinę i 15 minut drogi od Melbourne. Od oceanu dzieli budynek krótki spacer.

Na zalesionym półwyspie

Dom stoi w ogrodzie zaprojektowanym przez Fionę Brockhoff. Jest otoczony drzewami herbacianymi i innymi miejskimi roślinami. Górną kondygnację zajmują połączone ze sobą salon i jadalnia, z drewnianymi i szklanymi przesuwanymi drzwiami, prowadzącymi na balkon z widokiem na wierzchołki drzew otaczających pole golfowe.

Ponieważ dom o powierzchni 350 mkw. zbudowano w samym środku gęsto zalesionego półwyspu Mornington, zarówno ocean, jak i zatoka pozostają niewidoczne. Salon ogrzewa kominek opalany drewnem. Kuchenkę i bar zainstalowano w narożnikach obramowanych oknami. Blaty kuchenne są z kremowego granitu, a szafka jest w kolorze grafitowym z odcieniami zieleni. Czerwone odcienie podłóg z tasmańskiego dębu i wbudowane półki ocieplają paletę barw w pomieszczeniu.

Główna sypialnia jest zaraz za salonem, z dostępem do tego samego balkonu, i tych samych widoków. Przylega do niej toaleta i łazienka wyłożona brzoskwiniowym marmurem. Na parterze trzy dodatkowe sypialnie mają wspólną łazienkę i wydzieloną przestrzeń wypoczynkową. Alkowę wykorzystuje się także jako gabinet oraz bawialnię.

Dom ma garaż na dwa auta. Na zewnątrz znajduje się basen oddzielony od domu przez dorosłe miejscowe drzewa i prowadzi doń trawiasta ścieżka. Najbliższa plaża jest po oceanicznej stronie półwyspu, na której gromadzą się surferzy i doświadczeni pływacy. Można tam dotrzeć w pięć minut. A spokojna i rodzinna plaża po stronie zatoki znajduje się o 15 minut spacerem od domu.

Sklepy, kawiarnie i butiki są także o 15 minut drogi. Populacja Portsea rośnie podczas weekendów i wakacji, kiedy zamożni mieszkańcy miasta przyjeżdżają tu odpocząć. Główna dzielnica biznesowa Melbourne znajduje się o godzinę i 15 minut jazdy samochodem, a na lotnisko, do innej części miasta, trzeba jechać 30 minut dłużej.

Przegląd rynku

Rynek nieruchomości w Wiktorii doświadczył skutków globalnego kryzysu finansowego, tracąc od 10 do 25 proc., w zależności od regionu. - W ciągu ostatnich lat rynek stopniowo nadrabia jednak straty, po części dzięki stymulacji przez państwo i umacnianie się całej gospodarki - mówi na łamach "New York Timesa" Jock Langley, dyrektor z Abercromby's Real Estate z siedzibą w Melbourne. - Liczba cudzoziemców zainteresowanych tym rynkiem zaczęła wzrastać ok. ośmiu miesięcy temu, co w efekcie doprowadziło do zwyżek cen - dodaje.

Poprawę koniunktury widać wyraźnie w sektorze luksusowych nieruchomości, głównie dzięki zagranicznym kupcom. Langley zauważa, że ceny w Toorak, ekskluzywnych przedmieściach niedaleko Melbourne's Central Business District, wahają się od 2,8 do 3,5 tys. dol. australijskich za mkw. tańszych mieszkań i od 5 do 6 tys. dol. australijskich za mkw. bardziej luksusowych nieruchomości. Te najbardziej niezwykłe osiągają ceny 9 tys. dol. australijskich za mkw.

Langley mówi na łamach "New York Timesa", że rynek nieruchomości w Portsea, gdzie znajduje się opisany na wstępie dom, jest nieco spokojniejszy niż w Toorak, które jest dobrze skomunikowane z miastem. - Ceny w Portsea, zwłaszcza tzw. drugich domów, są trudne do oszacowania, ponieważ jest to mała miejscowość z niewielkim rynkiem sprzedaży - tłumaczy na łamach "NYT" Langley. - Godne polecenia domy z widokiem na wodę osiągają najwyższe ceny - 32 mln dol. australijskich i więcej. Domy bez widoku na morze są znacznie tańsze - ich ceny wahają się od 3,1 do 3,2 mln dol. australijskich. (2,5 - 2,5 mln dol. amerykańskich). Opisany dom jest tańszy ze względu na wielkość.

Kto kupuje

Zdaniem Langleya w ostatnich latach nastąpił napływ kupców z Azji. Większość z nich pochodzi z Chin kontynentalnych, ale nie brakuje też klientów z Indonezji, Malezji i Tajlandii. - Oni chcą tutaj przyjeżdżać z powodu silnej gospodarki i stylu życia - tłumaczy na łamach "New York Timesa" Langley. W dodatku relatywnie słaby dolar australijski oznacza, że zagraniczny kupiec może dostać więcej za swoje pieniądze.

Jeśli chodzi o kupców ze Stanów Zjednoczonych, to, jak mówi Langley, jest garstka bogatych właścicieli funduszy wysokiego ryzyka, ale amerykańskie inwestycje w Australii były w ostatnim czasie minimalne.

Warunki transakcji

Cudzoziemcy, aby legalnie kupić nieruchomość w Australii, muszą mieć albo pozwolenie na pobyt albo wizę - pozwalającą na pracę, prowadzenie innowacyjnego biznesu albo inwestycje. Kupujący muszą się starać o zgodę agencji inwestycji zagranicznych. Procedura trwa 30 dni. Wnioskodawca nie ponosi żadnych kosztów.

- Nieruchomości w Australii są zwykle sprzedawane na aukcjach - mówi na łamach "New York Timesa" Manuela Pless-Bennett z Melbourne Sotheby's International Realty. Kupujący ogląda dom podczas dni otwartych, po czym przychodzi na aukcję. Jeśli nieruchomość nie zostanie sprzedana w czasie aukcji, pozostaje na rynku do momentu, aż znajdzie się kupiec albo sprzedawca wycofa ofertę z rynku. (Opisany na początku dom jest sprzedawany prywatnie, nie na aukcji).

Większość kupujących nie korzysta z usług pośredników, chociaż, jak zauważa Pless-Bennett, rośnie liczba transakcji wspieranych przez agentów. - Kupujący i sprzedający uiszczają opłaty w wysokości ok. 1,2 tys. dol. australijskich - mówi "NYT" Robert Curtain, agent z Melbourne Sotheby's International Realty, który wystawił dom w Portsea na sprzedaż.

Opłata skarbowa w stanie Wiktoria jest obliczana poprzez odjęcie 100 tys. dol. australijskich od ceny zakupu. Kupujący jest obciążony 6 proc. tej kwoty. Jeśli opisany dom zostanie sprzedany za 2,5 mln dol. australijskich, opłata skarbowa wyniesie 129 tys. dol. australijskich (104,4 tys. dol. amerykańskich).

- Sprzedający płaci prowizję pośrednikowi, której wysokość jest prawnie ograniczona do 3 proc. ceny zakupu - informuje Pless-Bennett. Roczne państwowe podatki za opisany dom pochłaniają 1142 tys. dol. amerykańskich, a podatki lokalne - 4255 tys.

Nieruchomości
W Białce Tatrzańskiej powstanie luksusowy aparthotel
Nieruchomości
Mieszkanie z drugiej ręki na wysoki połysk. Warto kupić?
Nieruchomości
Budowane latami osiedla jak miasta kwadransowe
Nieruchomości
Najlepiej wynagradzani prezesi spółek deweloperskich w 2024 r.
Nieruchomości
Mieszkania z drugiej ręki tańsze niż rok temu. Gorączka spadła
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku