Reklama

Nowe osiedla w Berlinie

Zbudowana przed wojną na obrzeżach Berlina wioska olimpijska będzie teraz osiedlem mieszkaniowym.

Publikacja: 15.03.2015 12:56

Deweloper planuje przebudowę olimpijskiej stołówki na apartamenty, a domków dla zawodników - w miejs

Deweloper planuje przebudowę olimpijskiej stołówki na apartamenty, a domków dla zawodników - w miejskie kamienice. Basen i urządzenia sportowe zostaną wyremontowane

Foto: Bloomberg

Deweloper zamierza przekształcić wybudowaną na potrzeby olimpiady w 1936 roku wioskę, która po klęsce Niemiec w 1945 roku służyła wojskom radzieckim jako koszary, i w której kiedyś mieszkał Jesse Owens, amerykański zdobywca czterech złotych medali tamtych igrzysk, w osiedle mieszkaniowe i apartamentowe.

Rosnące ceny

Przebudowa rozsypującego się kompleksu budynków w Wustermark, ok. 11 km od berlińskiego centrum, jest częścią budowlanego boomu, który wywołała migracja mieszkańców śródmieścia Berlina, spowodowana rosnącymi cenami na rynku nieruchomości. Tchnęło to nowe życie we wschodnioniemieckie wioski, które wyludniały się przez 25 lat po zjednoczeniu Niemiec.

- Wiele berlińskich rodzin sprowadza się do nas - przyznaje na łamach "Bloomberga" Holger Schreiber, były biznesmen, który jest burmistrzem Wustermarku. - Gdy tu dorastałem, wokół były tylko gospodarstwa i pola. Koszty mieszkania w Berlinie przez ostatnie pięć lat rosły najszybciej spośród wszystkich wielkich miast w Niemczech. Ceny nieruchomości wzrosły o 38 proc., a czynsze - o 30 proc.

Źródłem tego wzrostu był napływ nowych mieszkańców. Zaskoczył on deweloperów, którzy próbują teraz zaspokoić popyt. Rosnące ceny skłaniają rodziny do przeprowadzki z Berlina do miasteczek w Brandenburgii, która otaczała Berlin Zachodni w czasie zimnej wojny. W miasteczkach w pobliżu Berlina w ciągu ostatnich pięciu lat przybyło 20 tys. mieszkańców, których przyciągnęły tańsze nieruchomości położone wśród lasów i jezior z dogodnymi dojazdami do stolicy wybudowanymi w ciągu 25 lat od upadku muru.

Do Wustermarku, który sąsiaduje z obwodnicą Berlina, tylko w 2014 roku sprowadziło się 400 osób, dzięki czemu ludność miasta wzrosła do 8,4 tys. Wśród tegorocznych przybyszów są Helena von Hutten i jej mąż, którzy pracują w Berlinie jako handlowcy - czytamy na łamach "Bloomberga". W zeszłym miesiącu podpisali umowę kupna dwukondygnacyjnego domu z lat 20. wraz z murowaną stodołą. Dojazd pociągiem do centrum Berlina zajmuje im 32 minuty. - Przeciętnie zarabiający, tacy jak my, rozglądają się po obrzeżach Berlina, gdzie jest taniej - mówi dziennikarzom "Bloomberga" pani von Hutten.

Reklama
Reklama

Luksusowe wille

W zeszłym roku w Wustermarku wydano 176 pozwoleń na budowę. W skali całej Brandenburgii liczba pozwoleń na budowę wzrosła o 20 proc. - wynika z rządowych danych, na które powołuje się "Bloomberg". Nowe inwestycje w mieście są rozmaite: od wielkich bloków z tanimi mieszkaniami, po luksusowe wille. Deutsche Wohnen AG, największy posiadacz mieszkań w Berlinie, inwestuje 17 mln euro w renowację 130 apartamentów w historycznych budynkach, zbudowanych pierwotnie w latach 30. dla kolejarzy.

- Berlin przeżywa boom i korzystnie wpływa to na gospodarkę całego regionu - mówi na łamach "Bloomberga" Stefan Degen, jeden z szefów Deutsche Wohnen. Rozwój Wustermarku silnie kontrastuje z wyludnianiem się i gospodarczym marazmem miejscowości oddalonych od dróg dojazdowych.

- Brandenburgia to bardzo podzielony kraj - mówi dziennikarzom "Bloomberga" Daniel Foerste, socjolog z Instytutu Leibniza. - W niektórych częściach kraju szkoły są zamykane, brakuje lekarzy, a społeczności mają kłopoty z uzyskaniem najprostszych usług - dodaje.

Gęsi i jelenie

Rozwojowi Wustermarku towarzyszą liczne wyzwania. Utrzymanie wiejskiego charakteru jest podstawą atrakcyjności miasta, a rolnictwo pozostaje ważną częścią miejscowej gospodarki - mówi dziennikarzom "Bloomberga" burmistrz Schreiber. Wokół miasteczka, położonego wśród łąk i sadzawek, można zobaczyć gęsi, żurawie, jelenie.

Miasteczko stara się nadążyć z budową szkół dla uczniów, których liczba wzrosła od 2005 roku o połowę. - Jesteśmy na granicy naszej pojemności - mówi dziennikarzom "Bloomberga" Christine Scharschmidt, dyrektor miejscowej szkoły. - A będziemy potrzebować więcej przestrzeni, by przyjąć dzieci, które sprowadzą się tu, gdy wioska olimpijka zostanie przebudowana.

Deweloper planuje przebudowę olimpijskiej stołówki na apartamenty, a domków dla zawodników - w miejskie kamienice. Basen i urządzenia sportowe zostaną wyremontowane. - Ci, którzy będą spacerować po wiosce olimpijskiej, będą mogli podziwiać jej oryginalny kształt - mówi na łamach "Bloomberga" Erik Rossnagel, deweloper z Norymbergi.

Reklama
Reklama

Wustermark staje się także centrum biznesowym. Zainwestowano ok. 350 mln euro w miejskie centrum biznesu. W mieście jest także jedyne centrum handlowe w regionie. W pobliżu jest także 3650-hektarowy rezerwat przyrody, który zamieszkują żubry, jelenie i koniki Przewalskiego.

Nieruchomości
Święta i sylwester. Szybują ceny noclegów w górach
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Nieruchomości
Na co się skarżą klienci pośredników, a na co sami agenci
Nieruchomości
Grupo Lar z litewskim partnerem. W planach tysiąc mieszkań
Nieruchomości
Rynek mieszkaniowy szuka równowagi
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Kupić czy wynająć? Może kupić, żeby wynająć?
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama