Reklama

Niewielu chętnych skorzysta z bankowej pomocy

Z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców korzystać będzie relatywnie niewiele osób. Podobne rozwiązanie już u nas było.

Aktualizacja: 07.03.2016 13:43 Publikacja: 07.03.2016 12:13

Niewielu chętnych skorzysta z bankowej pomocy

Foto: Bloomberg

Rz: Od 19 lutego dłużnicy hipoteczni mogą składać wnioski o pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Dla kogo jest ta pomoc?

Michał Krajkowski, główny analityk. W Notus Doradcy Finansowi pracuje od listopada 2005 r. Od 2008 r. na stanowisku analitycznym. Do jego obowiązków należy sporządzanie analiz produktów kredytowych oraz analiza rynku kredytów. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie: Uprawnione do uzyskania takiego wsparcia są osoby spełniające jeden z trzech warunków.

Po pierwsze, pomoc mogą uzyskać osoby bezrobotne, które utraciły pracę nie ze swojej winy. Oznacza to, że z programu wykluczone są osoby, które rozwiązały umowę o pracę za porozumieniem stron lub straciły zatrudnienie z powodu zwolnienia dyscyplinarnego.

Drugą kategorią kredytobiorców są osoby, które na obsługę kredytu przeznaczają więcej niż 60 proc. swojego dxochodu.

Ostatnia grupa to osoby, które po zapłaceniu raty dysponują budżetem mniejszym niż 634 zł miesięcznie w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego lub 514 zł na osobę, gdy w rodzinie jest więcej niż jedna osoba. Z programu są jednak wykluczone osoby, które mają inną nieruchomość mieszkalną lub są najemcami tego typu nieruchomości. Pomoc nie będzie przysługiwać także w sytuacji, gdy umowa kredytu mieszkaniowego została przez bank wypowiedziana.

Reklama
Reklama

Również w sytuacji, gdy zaciągając kredyt, przystąpiliśmy do tak zwanego ubezpieczenia od bezrobocia, pomoc nie będzie przysługiwać w okresie wypłacania świadczenia przez ubezpieczyciela.

Kiedy jeszcze nie uda się skorzystać ze wsparcia funduszu zadłużonemu na mieszkanie?

Artykuł 3 ustawy przewiduje kilka sytuacji, gdy wsparcie nie może zostać przyznane. Jednym z warunków, jak wspomniałem, ograniczających możliwość skorzystania z funduszu, jest utrata pracy z winy kredytobiorcy.

Ze wsparcia nie można także skorzystać jeżeli z pomocy korzystał już jeden z kredytobiorców, a okres wypłaty świadczenia przekroczył 17 miesięcy.

Jeśli jednak współkredytobiorca korzystał z funduszu np. przez dziesięć miesięcy, to dla drugiego kredytobiorcy pomoc może być wypłacana przez maksymalnie osiem miesięcy.

Jak długo można liczyć na wsparcie?

Reklama
Reklama

Pomoc z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) będzie wypłacana przez maksymalnie 18 miesięcy lub do czasu, gdy przestaniemy spełniać kryteria, które zadecydowały o możliwości skorzystania z programu.

Zatem jeśli podejmiemy pracę lub nasze wynagrodzenia wzrośnie na tyle, że rata kredytu hipotecznego będzie stanowić mniej niż 60 proc. dochodu, dopłaty zostaną wstrzymane.

Co miesiąc do banku przekazywana będzie z FWK kwota stanowiąca równowartość miesięcznej raty, ale nie więcej niż 1500 zł.

Pieniądze trzeba zwrócić.

Tak, pomoc z FWK jest zwrotna. Oznacza to, że po dwóch latach od zakończenia wypłaty świadczenia będziemy musieli rozpocząć oddawanie wypłaconych kwot.

Zwrot jest rozłożony na osiem lat, a otrzymana pomoc jest nieoprocentowana.

Reklama
Reklama

Jeśli przez 18 miesięcy otrzymywaliśmy 1500 zł miesięcznie, to przez osiem lat będziemy musieli zwracać po 281,25 zł miesięcznie.

Czy będzie wielu chętnych na taką pożyczkę?

Myślę, że program nie będzie się cieszył bardzo dużym zainteresowaniem. Warto tu przypomnieć podobne rozwiązanie funkcjonujące w latach 2009–2010. Wtedy także po spełnieniu podobnych kryteriów można było otrzymać przez 12 miesięcy kwotę do 1200 zł.

Zainteresowanie było niewielkie, sądzę więc, że także z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców korzystać będzie relatywnie niewiele osób. Jest to rozwiązanie czasowe, na pewno nielikwidujące problemu osób zadłużonych we frankach szwajcarskich.

Te osoby w większości przypadków nie mają kłopotu ze spłatą raty, ale z nadmiernym zadłużeniem, na co FWK nie ma żadnego wpływu.

Reklama
Reklama

Jakie są formalności? Gdzie dłużnik ma się zgłosić?

Wszelkie formalności związane z Funduszem Wsparcia Kredytobiorców należy załatwiać w banku, w którym został zaciągnięty kredyt. Tam trzeba złożyć wniosek oraz dostarczyć wymagane dokumenty.

Jak będzie weryfikowana sytuacja dłużnika? Jakie procedury wypracują banki?

Banki nie będą wprowadzały specjalnych procedur weryfikacji. Kredytobiorca będzie musiał dostarczyć dokumenty potwierdzające np. status osoby bezrobotnej i bank nie będzie dodatkowo sprawdzał swojego klienta.

Również w kwestii np. braku innej nieruchomości banki będą się opierać na oświadczeniu kredytobiorców, tu nie będzie specjalnej weryfikacji.

Reklama
Reklama

Ale trzeba też mieć świadomość odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń czy dokumentów.

A co w sytuacji, jeśli kredyt był brany przez pośrednika, a nie bezpośrednio w banku? Do kogo zwraca się dłużnik w kłopotach?

W każdej sytuacji – niezależnie od kanału, przez który kredyt został zaciągnięty – należy zgłosić się bezpośrednio do banku, w którym podpisaliśmy umowę kredytową.

Jeśli nie da się skorzystać z tej pomocy, to na jakie wsparcie może liczyć osoba, która ma kłopoty z regulowaniem rat?

Jeśli rata kredytu jest zbyt duża, to istnieje kilka sposobów na jej obniżenie. Jednym z nich, chociaż ograniczonym czasowo, jest skorzystanie z wakacji kredytowych i zawieszenie spłaty rat przez kilka miesięcy.

Reklama
Reklama

Również wydłużenie okresu kredytowania spowoduje niższe miesięczne raty. Jeśli spłacamy kredyt w ratach malejących, to zamiana systemu spłaty na raty równe także przyniesie pożądane efekty.

Trzeba jednak mieć świadomość, że każde z tych rozwiązań będzie skutkowało wzrostem łącznych kosztów odsetkowych. W skali całego okresu spłaty nasze zobowiązanie stanie się droższe.

Jednak w przypadku problemów z terminowym regulowaniem rat priorytetem powinno być odzyskanie płynności finansowej. Opóźnienia w spłacie oznaczają, że bank będzie naliczał odsetki karne, a ponadto zła historia kredytowa będzie odnotowana w rejestrach Biura Informacji Kredytowej i może uniemożliwić uzyskanie innego kredytu przez wiele lat.

Kiedy konsumentowi zadłużonemu na mieszkanie „opłaci się" upaść?

Upadłość konsumencka jest rozwiązaniem ostatecznym, ale w pewnych sytuacjach można je rozważyć. Jeśli nie mamy żadnych perspektyw na spłatę swoich zobowiązań, a w pętlę długów wpadliśmy nie ze swojej winy, to warto się zastanowić nad złożeniem wniosku o upadłość konsumencką.

Pamiętajmy jednak o tym, że utracimy swoje mieszkanie. Ponadto przez kilka lat dalej będziemy musieli spłacać część zobowiązań, jednak rata będzie określona adekwatnie do naszych dochodów.

Upadłość konsumencka nie oznacza całkowitego uwolnienia się od długu z dnia na dzień. Ubocznym efektem upadłości jest także wykluczenie na kilka lat z systemu bankowego. Żaden bank nie udzieli nowego kredytu osobie, wobec której orzeczono upadłość.

Czy uważa pan, że rozwiązanie stosowane w innych krajach, polegające na tym, że osoba, która nie jest w stanie spłacać rat kredytowych, oddaje bankowi nieruchomość i nie ciągną się za nią długi, mogłoby być stosowane także w Polsce?

Uważam, że w perspektywie najbliższych lat takie rozwiązanie nie zostanie wprowadzone. Nawet jeśli tak, to tylko w przypadku nowych umów kredytowych. Dotychczas spłacane zobowiązania zostały udzielone na innych zasadach, przy szacowaniu innego ryzyka.

Gdyby takie rozwiązanie – wiążące się z symbolicznym oddaniem kluczy i uwolnieniem się od długu oraz nieruchomości – miało być zastosowane, to ryzyko dla banku udzielającego kredytu byłoby dużo wyższe niż dziś. To znalazłoby swoje odzwierciedlenie w cenie kredytu czy wymogach dotyczących wkładu własnego. Pewnie wielu kredytobiorców nie uzyskałoby w ogóle kredytu na mieszkanie.

CV

Michał Krajkowski – główny analityk. W Notus Doradcy Finansowi pracuje od listopada 2005 r. Od 2008 r. na stanowisku analitycznym. Do jego obowiązków należy sporządzanie analiz produktów kredytowych oraz analiza rynku kredytów. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Nieruchomości
Ceny mieszkań nie rosną, ale część klientów wciąż odkłada zakupy
Nieruchomości
Na rynku mieszkań bez upałów
Nieruchomości
Ile mieszkań zbudowały Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe?
Nieruchomości
Parcela pod dom kosztuje czasem fortunę
Nieruchomości
Betony Baumit w nowoczesnym budownictwie: trwałość i wszechstronność
Reklama
Reklama