Sprzedaż mieszkań w 2022 r. drastycznie spadła po serii podwyżek stóp procentowych i wprowadzeniu nowej rekomendacji KNF, według której banki, licząc zdolność kredytową klientów, do bieżącej stopy doliczają 5 pkt proc. Z danych Otodom Analytics (na koniec listopada), wynika, że na rynku pierwotnym siedmiu największych miast sprzedano 37,3 tys. mieszkań. Dla porównania – w całym 2021 r. deweloperzy znaleźli chętnych na 65,7 tys. lokali.
Czytaj więcej
Ze względu na wysoką inflację, koszty energii, prognozowany niski wzrost PKB, firmy z roztropnością podchodzą do planów na 2023 r. – powiedział w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH Tomasz Buras, szef Savills w Polsce.
Czy 2023 rok będzie lepszy? Przed świętami rząd ogłosił prace nad nowym programem „Bezpieczny kredyt 2 proc.” Kupujący swoje pierwsze mieszkanie (limit wieku kredytobiorcy: 45 lat) mieliby korzystać z nisko oprocentowanych kredytów mieszkaniowych, do których przez dziesięć lat dopłacałoby państwo. Rząd chce, by program wszedł w życie w III kw. 2023 r. Czy jednak ożywi zduszony popyt?
Obowiązujący dziś program „Mieszkanie bez wkładu własnego” nie wypalił, bo to nie brak wkładu jest dziś największym problemem, ale brak zdolności kredytowej klientów, czyli możliwości do zadłużenia się na mieszkanie. Problem w tym, że także w planowanym programie kredytów „na 2 proc.” banki wyliczałyby tę zdolność, uwzględniając wysokość rat kredytu bez rządowej dopłaty. Większych zmian nie ma się więc co spodziewać.
Poszkodowane popularne
- Przyszły rok, a na pewno jego pierwsza połowa, będzie kontynuacją tego, co obecnie obserwujemy na rynku. Grono klientów, którzy będą mogli sobie pozwolić na zakup mieszkania, pozostanie mocno ograniczone, a ofert sprzedaży będzie powoli, ale konsekwentnie, przybywać - przewiduje Marcin Drogomirecki, ekspert portali Morizon.pl i Gratka.pl. Sprzedający będą musieli iść na ustępstwa, godząc się na rabaty. Obniżki cen ofertowych już zresztą widać. Przeceniane są mieszkania, które długo zalegają w ofercie. Pojawia się więcej okazji.