Eksperci Knight Frank wzięli pod lupę zmiany cen nieruchomości mieszkaniowych na świecie w III kwartale 2021 r. Global House Price Index odzwierciedla wzrosty nominalne oraz realne, czyli skorygowane o inflację.

W Polsce wzrost nominalny rok do roku w III kwartale wyniósł 8,3 proc., a realny 2,4 proc. Najwyższy realny wzrost wśród państw śledzonych przez Knight Frank zanotowano w Korei Południowej: 23,9 proc.

Jeśli chodzi o Europę, najmocniej mieszkania podrożały w Szwecji – o 17,8 proc. Kilkunastoprocentowe podwyżki w ujęciu realnym zanotowano również w Holandii, na Słowacji, w Danii i Luksemburgu. O 5-10 proc. nieruchomości podrożały w (od najmniejszych do największych wzrostów) w Szwajcarii, Francji, Grecji, na Węgrzech, w Norwegii, Austrii, Słowenii, na Łotwie, w Portugalii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Estonii, Czechach i na Islandii. Z kolei w Hiszpanii, Włoszech i Rumunii ceny spadły rok do roku w ujęciu realnym (nominalnie wzrosły).

„Pomimo boomu są oznaki, że tempo wzrostu mogło w niektórych krajach osiągnąć już swój szczyt. Osiemnaście z badanych krajów odnotowało umiarkowane tempo rocznego wzrostu cen od czerwca do września 2021 r., w tym kraje, które od początku wybuchu pandemii notowały najbardziej dynamiczne wzrosty cen: Nowa Zelandia, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Przyczyniły się do tego podwyżki stóp procentowych, zmiany w podatku od nieruchomości oraz zwiększająca się przystępność cenowa nieruchomości. Pomimo to przewidujemy, że boom mieszkaniowy oraz wzrost cen będzie trwał w 2022 r. Przyczyną będą kolejne fale koronawirusa i powracające obostrzenia” – skomentowali analitycy Knight Frank.