Chińskie metropolie zmagają się z brakiem mieszkań, które byłyby dostępne cenowo dla młodych ludzi (i ludzi przyjeżdżających do nich w poszukiwaniu pracy). Ceny mieszkań szybują w górę i, podobnie jak w Polsce, przekraczają możliwości finansowe osób nie zarabiających mocno powyżej przeciętnej. Chińskie władze postanowiły rozwiązać ten problem nakazując, by te miasta, które mają duży dodatni bilans migracji zapewniły więcej ziemi pod tanie budownictwo na wynajem. Prezydent Xi Jinping wezwał do takiej polityki pod hasłem „Wspólnego dobrobytu”.

Czytaj więcej

Niespodziewane niedobory energii w Chinach. Ciemne domy, ciemne drogi

Kolejnym chińskim miastem, które złożyło zobowiązanie w ramach „Wspólnego dobrobytu” jest stolica prowincji Zhejiang – Hangzhou. Samorząd tego miasta zobowiązał się do zapewnienia 330 tysięcy mieszkań na wynajem w przystępnych cenach w latach 2021-2025. Potrzeby mogą być jednak większe – jeszcze w 2016 roku miasto liczyło niecałe 7 mln mieszkańców, a już w 2020 populacja zbliżała się do 9,5 mln. Cała aglomeracja ma populację przekraczającą 13 mln.

Z danych Chińskiego Urzędu Statystycznego, cytowanych przez Reuters, wynika, że średnia cena mieszkania wynosiła około 27 tys. juanów za metr kwadratowy, czyli równowartość około 17 tys. złotych. Średnia krajowa cena mieszkania to 14 tysięcy juanów za metr. Średnia roczna pensja w Chinach wynosiła w 2020, jak podaje portal Statista 97 tys. juanów.

Hangzhou nie jest pierwszym chińskim miastem, które przyjęło zobowiązanie zgodne z linią rządu. Do zapewnienia większej liczby przystępnych cenowo mieszkań zobowiązały się już Guangzhou i Shenzen w prowincji Guangdong, którym władze prowincji nakazały przeznaczanie pod mieszkania na wynajem co najmniej 10 proc. terenu wyznaczonego pod zabudowę.