I kwartał br. wypadł na stołecznym rynku biurowym więcej niż okazale. To najlepsze otwarcie roku w historii.
Jak oszacowała Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych, podpisano umowy najmu 273,2 tys. mkw. W analogicznym okresie 2021 r. popyt wyniósł 109,3 tys. mkw., a w kolejnych kwartałach 140 tys., 149 tys. i 251 tys.
– Historycznie wysoka aktywność popytu w I kwartale tego roku udowadnia, że pandemia odpuszcza i nie zostawiła zbyt wielu śladów na rynku biurowym w stolicy – skomentował Paweł Dobrowolski, dyrektor w dziale powierzchni biurowych w CBRE. – Wysoki popyt wynika po części z odblokowania przez najemców decyzji dotyczących nieruchomości, ale także z niezwykle wysokiego udziału transakcji instytucji finansowych. Cztery największe umowy najmu zostały zawarte przez banki. W sumie sektor finansowy odpowiadał za aż 48 proc. popytu, który skupił się głównie na centrum ze względu na duże znaczenie lokalizacji dla instytucji finansowych – dodał.
Zdaniem eksperta sygnałem mówiącym o tym, że pandemia przestaje wpływać na rynek biurowy, jest także spadający udział renegocjacji. W I kwartale tego roku było to 27 proc., a udział nowych umów najmu, w tym przednajmu, wyniósł 25 proc.
– Skala podpisanych umów w I kwartale br. cieszy, ale pozostajemy umiarkowanie optymistyczni w zakresie popytu na biura w Warszawie – zastrzegła Izabela Dąbrowska, dyrektor w dziale reprezentacji najemcy w Knight Frank. – Można oczekiwać utrzymania aktywności najemców w stolicy w kolejnych miesiącach 2022 r., chociaż szacowanie popytu na podstawie danych z jednego kwartału może być obarczone błędem.