Choroby związane z układem naczyniowo-sercowym są dla medycyny problemem numer jeden. Według raportu „Ocena kosztów niewydolności serca w Polsce z perspektywy gospodarki państwa”, przygotowanego przez Instytut Innowacyjna Gospodarka, problem ten dotyczy ok. 600–700 tys. osób. W ciągu dekady liczba nowych zachorowań ma wzrosnąć do 250 tys. rocznie. Polacy chorujący na niewydolność serca są młodsi od pacjentów w Europie, a jprzebieg choroby jest u nich cięższy i są mniej samodzielni. Tylko połowa chorych powyżej 55. roku życia przeżywa cztery lata, a 11 proc. umiera w ciągu pierwszego roku po hospitalizacji.
Koalicja „Serce dla kardiologii” zrzeszająca organizacje pacjenckie: PUOP Obywatele dla Zdrowia, Fundacja Wygrajmy Zdrowie, Stowarzyszenie EkoSerce, Stowarzyszenie Pacjentów z Hiperlipidemią Rodzinną w Gdańsku oraz Instytut Człowieka Świadomego, przez ostatnie pół roku organizowała i prowadziła warsztaty edukacyjne pt. „Niewydolność serca. Pacjenci i eksperci o doświadczeniach i wyzwaniach w walce z chorobą”. Wnioski z tego projektu przedstawione zostały 3 października na konferencji w Warszawie. Wzięli w niej udział czołowi eksperci polskiej kardiologii, przedstawiciele pacjentów i administracji rządowej.
Dr hab. n. med. Agnieszka Pawlak – kardiolog z Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA – położyła nacisk na edukację społeczną.
– Hospitalizacja pogarsza rokowanie pacjenta i jego stan nie wraca już do punktu wyjścia – powiedziała. – Jeśli pacjent nie będzie rozumiał, jakie objawy towarzyszą tej chorobie, nie będzie się z nimi zgłaszał do izby przyjęć czy do lekarza pierwszego kontaktu i nie rozpocznie odpowiedniego leczenia.
Marek Kustosz z Instytutu Człowieka Świadomego podsumował najważniejsze postulaty zebrane podczas półrocznego cyklu spotkań. Na liście znalazła się oprócz edukacji wczesna diagnostyka, dostęp do skutecznych i nowoczesnych terapii oraz kompleksowość leczenia. Podkreślił, że wymagane są pilne, systemowe działania, by polepszyć sytuację chorych w Polsce.