O wielkiej wyspie śmieci o powierzchni przekraczającej 1,6 miliona kilometrów kwadratowych i szacowanej masie od 45-129 tysięcy ton słyszeli już wszyscy. W 99% składa się na z plastiku, który nie rozkłada się tylko staje się pyłem, mikroplastikiem, tworzącym zawiesinę w wodzie.
Teraz jednak naukowcy zidentyfikowali nowy i być może bardziej trwały typ zanieczyszczenia plastikowego, który włącza się bezpośrednio w skaliste wybrzeże i tworzy "plasticrust", czyli okleinę z tworzywa sztucznego odłożoną bezpośrednio na skałach.
Ignacio Gestoso, ekolog morski w MARE (Marine and Environmental Research Center), po raz pierwszy zauważył dziwne strupki na skałach brzegowych na portugalskiej wyspie Madera w 2016 roku. Wyglądały jak przylepiona do skał jasnoniebieska guma do żucia. Gestoso uznał, że to jednorazowa obserwacja, jednak kiedy wraz z kolegami wrócił w to miejsce rok później okazało się, że tajemnicza substancja jest tam nadal, a dodatkowo stała się bardziej kolorowa. Naukowcy postanowili sprawdzić z czym maja do czynienia.
Naukowcy zaobserwowali, że w ciągu trzech lat substancja pokryła prawie 10 proc. skał. Pobrali próbki i okazało się, że tajemnicza substancja to polietylen, związek chemiczny niezwykle popularny w produkcji opakowań jednorazowych. W artykule opublikowanym w czasopiśmie "Science of The Total Environment" Gestoso i jego zespół formalnie nazwali to zjawisko „plasticrust”. Jest to nigdy wcześniej nie zaobserwowana forma zanieczyszczenia plastikiem.
- Jako badacz ekologii morza wolałbym zgłaszać inne rodzaje odkryć, a nie pisać pracę opisującą ten smutny, nowy sposób zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi - powiedział Gestoso. - Niestety, skala problemu jest tak ogromna, że niewiele miejsc jest wolnych od zanieczyszczeń plastikiem - dodał.