Reklama

Wielkomiejskie dachy porastają ogrodami

Coraz częstsze i gwałtowniejsze ulewy powodowane globalnym ociepleniem szczególnie zagrażają wielkim metropoliom. Zalewane są piwnice i ulice, gdyż kanalizacja nie nadąża z odprowadzaniem wody. Sposób na tę wielkomiejską bolączkę proponują ekolodzy.

Publikacja: 19.12.2007 18:57

Wielkomiejskie dachy porastają ogrodami

Foto: Fotorzepa, Andrzej Wiktor AW Andrzej Wiktor

Pomysł nie jest nowy, choć początkowo miał związek z estetyką wielkich miast: ogrody na dachach domów miały sprawić, że miasta ożyją, przestaną być szarymi, betonowymi obszarami. Okazało się, że roślinność porastająca dachy działa jak prawdziwy las, czyli absorbuje dużą ilość wody opadowej.

W bogatych krajach zakładanych jest coraz więcej takich botanicznych dachów. We Francji w 2002 roku zielone dachy zajmowały łącznie powierzchnię 65 tys. metrów kwadratowych. Ale prognozy są optymistyczne – Association des Toitures Vegetales (Stowarzyszenie Dachów Roślinnych) przewiduje, że za trzy lata powierzchnia ta wzrośnie w tym kraju do miliona metrów kwadratowych.

Jednak Francja nie jest w tej dziedzinie przodownikiem. Uczestnicy międzynarodowej konferencji w Paryżu poświęconej temu zagadnieniu dowiedzieli się, że w Niemczech tylko w ubiegłym roku założono blisko 14 mln metrów kwadratowych dachowych ogrodów.

W Skandynawii, gdzie tego rodzaju budownictwo jest najlepiej rozwinięte, zagadnieniem tym systematycznie zajmują się naukowcy. Z ich ekspertyz jednoznacznie wynika, że w obliczu dokonujących się zmian klimatycznych i czekających świat coraz liczniejszych ekstremalnych zjawisk pogodowych zielone dachy mogą działać jak kompleksy leśne – zatrzymują nadmiar wody na wiele godzin, sprawiają, że stopniowo spływa ona rurami kanalizacyjnymi, nie zatapiając ulic.

W Europie Zachodniej dachy zajmują 30 proc. powierzchni miejskiej; gdyby pokrywała je zieleń, byłby to prawdziwy parasol.

Reklama
Reklama

Zielone dachy sprawią, że w atmosferze miejskiej będzie więcej wilgoci. W okresie upałów, gdy w mieście jest "nie do wytrzymania", temperatura będzie o kilka stopni niższa. W centrum dużych miast temperatura często jest wyższa nawet o 4 st. C niż na zadrzewionych przedmieściach.

Wielkomiejskie wyspy upałów zostały zidentyfikowane w latach 80. przez satelity meteorologiczne.

Pomysł nie jest nowy, choć początkowo miał związek z estetyką wielkich miast: ogrody na dachach domów miały sprawić, że miasta ożyją, przestaną być szarymi, betonowymi obszarami. Okazało się, że roślinność porastająca dachy działa jak prawdziwy las, czyli absorbuje dużą ilość wody opadowej.

W bogatych krajach zakładanych jest coraz więcej takich botanicznych dachów. We Francji w 2002 roku zielone dachy zajmowały łącznie powierzchnię 65 tys. metrów kwadratowych. Ale prognozy są optymistyczne – Association des Toitures Vegetales (Stowarzyszenie Dachów Roślinnych) przewiduje, że za trzy lata powierzchnia ta wzrośnie w tym kraju do miliona metrów kwadratowych.

Reklama
Materiał Partnera
Dzień w smartfonie. Oto, co dzieci robią w sieci
Nauka
Festiwal innowacji w Rzeszowie: szansa dla młodych i dla biznesu
Nauka
Co działo się pod Santorynem? Naukowcy ustalili przyczynę serii trzęsień ziemi na greckiej wyspie
Materiał Partnera
Samotny jak mężczyzna. O kryzysie męskości i internetowej kulturze inceli
Materiał Partnera
Pionierskie badania. Jak religia, polityka i wojna zmieniają ewolucję przyrody w mieście
Materiał Partnera
Jak inaczej zobaczyć przeszłość? Eye-tracking w archeologii
Materiał Partnera
Dotacja czy ulga? Ten spór pojawił się wcześniej niż afera o regaty z KPO
Nauka
Niepokojące zjawisko związane z ociepleniem mórz. „Przełomowe" wyniki nowego badania
Reklama
Reklama