Organy zbędne nie zanikają

Ludzki organizm to nie tylko sprawna maszyneria nastawiona na przeżycie. Badania pokazują, że nasze ciała to w dużej mierze składowiska narządów od dawna do niczego niepotrzebnych. Czy rzeczywiście? Niektóre ich funkcje są dość zaskakujące

Aktualizacja: 30.05.2008 02:44 Publikacja: 28.05.2008 03:18

Organy zbędne nie zanikają

Foto: Rzeczpospolita

Ludzki organizm zgromadził pokaźną kolekcję reliktów naszej zwierzęcej przeszłości. Naukowcy nazywają je organami zanikającymi. Problem w tym, że te części ciała wcale zaniknąć nie chcą, mimo zupełnej nieprzydatności.

Jest to podłużna zaślepiona cewka wyrastająca z jelita grubego. U naszych przodków umożliwiała trawienie celulozy. Nadal pełni taką funkcję u niektórych małp i królików. U mięsożerców przydatność wyrostka jest dyskusyjna, zwłaszcza że ma brzydki zwyczaj zatrzymywać treści pokarmowe, co wywołuje stany zapalne. Jest to więc organ szkodliwy i zbędny.

Trzecia powieka chroni gałki oczne wielbłądów przed piaskiem, a u ludzi to tylko niewielka różowa wypukłość w wewnętrznym kąciku oka

Czy na pewno? Dr Bill Parker z Duke University w USA uważa, że nabłonek wyściełający wnętrze wyrostka odgrywa rolę przechowalni pożytecznych bakterii jelitowych, które usprawniają procesy trawienne.

U ptaków te maleńkie mięśnie wywołują stroszenie piór, u ssaków – jeżenie sierści w obronie przed zimnem lub zagrożeniem. U ludzi podnoszenie włosów na ciele, zwane również gęsią skórką, pełni jeszcze jedną, nieznaną zwierzętom funkcję. Mózg człowieka uruchamia ten odruch w reakcji na zmysłową przyjemność, taką jak choćby słuchanie muzyki.

To drobne zniekształcenie małżowiny usznej występuje u około 10 proc. ludzi. Po raz pierwszy opisał je Karol Darwin w dziele "O pochodzeniu człowieka". Niewielka chrzęstna wypukłość na krawędzi ucha to pozostałość po umiejętności zwijania uszu przez naszych praprzodków, którzy w ten sposób zamykali i otwierali dostęp do przewodu słuchowego. Dr Anthony Sclafani z New York Eye and Ear Infirmary w Nowym Jorku uważa, że w czasach prehistorycznych mogła to być użyteczna umiejętność. Wskazuje na to fakt, iż do dziedziczenia tej cechy wystarczy tylko jedna kopia genu odpowiedzialnego za jej wystąpienie.

To niewielki organ, liczący 0,2 – 2 mm długości. Naukowcy nazwali go jeszcze jednym organem płciowym, tyle że zlokalizowanym w... nosie, a mimo to niemającym nic wspólnego z węchem. Narząd ten służy do wychwytywania feromonów, substancji lotnych z wydzielin skórnych. Przez długi czas myślano, że narząd lemieszowy występuje tylko u zwierząt, głównie u owadów i gryzoni, u których steruje zachowaniami seksualnymi. Część naukowców dowodzi, że feromony są wyczuwane też przez blisko połowę ludzi. Kwestionuje to dr Michael Meredith z Florida State University, który uważa, że ludzki organ nie posiada receptorów podobnych do tych, w które są wyposażone analogiczne narządy u innych ssaków. Brak mu też połączeń nerwowych z mózgiem, a geny odpowiedzialne za odbiór feromonów są u ludzi nieaktywne.

Szczęki człowieka stały się zbyt małe, by pomieścić zęby mądrości. W dodatku w miarę rozwoju gatunku traciliśmy okazję do używania zębów służących do przeżuwania twardego roślinnego pokarmu. Obecnie ósemek brakuje aż 35 proc. ludzi.

Dolny odcinek kręgosłupa to pozostałość po ogonie, który naszym przodkom służył do utrzymywania równowagi podczas poruszania się po drzewach. U ludzi kość ogonowa jest punktem zaczepu mięśni utrzymujących na miejscu odbytnicę.

Fałd spojówki rozwijający się w kącie wewnętrznym oka u ryb, gadów, ptaków i ssaków pełni funkcję wycieraczki i błony osłaniającej gałkę oczną. Ryby traktują ją jak maskę do nurkowania, wielbłądy chronią za jej pomocą oczy przed piaskiem, a większość zwierząt po prostu używa jej do nawilżania rogówki bez odcinania dostępu światła. U ludzi pozostałością trzeciej powieki jest fałd półksiężycowaty spojówki – nieduża różowa wypukłość w wewnętrznym kąciku oka.

W ludzkim ciele można dostrzec przebiegający wzdłuż głównej osi podział na powtarzalne odcinki zwane metamerami. To cecha budowy m.in. kręgosłupa, mięśni brzucha czy jelita cienkiego. Dalekich wzorców tych cech naszej budowy anatomicznej naukowcy dopatrzyli się u owadów i pierścienic.

Mimo że niektórzy z nas zadziwiają otoczenie, delikatnie poruszając uszami, umiejętność ta jest bezużyteczna u ludzi. To jednak mocny dowód na zdolność nadstawiania uszu przez naszych zwierzęcych praprzodków, którzy wykorzystywali ją do polowania i ochrony przed drapieżnikami.

Narządy szczątkowe, czyli zanikające, to pozostałości części ciała, które u dawnych przodków były normalnie rozwinięte i pełniły istotne funkcje, ale z biegiem czasu uległy uwstecznieniu, ponieważ przestały być potrzebne. Na przykład u ssaków owłosienie ciała stanowi ochronę przed zimnem, podczas gdy rachityczna pozostałość sierści u człowieka nie odgrywa istotnej roli. Z tego samego powodu stroszenie włosów na rękach i nogach jest u nas reakcją głównie emocjonalną, a nie obronną czy chroniącą przed zmarznięciem.

Ludzki organizm zgromadził pokaźną kolekcję reliktów naszej zwierzęcej przeszłości. Naukowcy nazywają je organami zanikającymi. Problem w tym, że te części ciała wcale zaniknąć nie chcą, mimo zupełnej nieprzydatności.

Jest to podłużna zaślepiona cewka wyrastająca z jelita grubego. U naszych przodków umożliwiała trawienie celulozy. Nadal pełni taką funkcję u niektórych małp i królików. U mięsożerców przydatność wyrostka jest dyskusyjna, zwłaszcza że ma brzydki zwyczaj zatrzymywać treści pokarmowe, co wywołuje stany zapalne. Jest to więc organ szkodliwy i zbędny.

Pozostało 88% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację