Arktyka bez białych niedźwiedzi

Rozmowa z dr Witoldem Lenartem, klimatologiem z Instytutu Geografii Uniwersytetu Warszawskiego

Publikacja: 28.06.2008 05:26

Arktyka bez białych niedźwiedzi

Foto: Rzeczpospolita

Eksperci biją na alarm: w tym roku po raz pierwszy w dziejach pęknie lód pokrywający Ocean Arktyczny i można będzie go przepłynąć bez pomocy lodołamacza – wynika z analizy zdjęć satelitarnych dokonanej przez specjalistów z US National Snow and Ice Data Centre w Kolorado.

Rz: Czy rzeczywiście jest się czym martwić?

Witold Lenart:

To się jeszcze nie stało i wcale nie jest pewne, czy się stanie. Przyroda jest nieprzewidywalna. No, ale jeśli nawet do tego dojdzie, stanie się to, o czym w gruncie rzeczy ludzkość roiła od wieków: pokolenia żeglarzy, nawigatorów, śmiałków próbowały odnaleźć tzw. przejście północne, czyli morską drogę z Europy do wschodniej Azji przez Ocean Arktyczny wzdłuż północnych wybrzeży Ameryki Północnej.

Po co i komu było to potrzebne?

Chodziło o skrócenie szlaków żeglugowych, czyli o handel. Teraz też uformowanie się w naturalny sposób przejścia północnego wzbudzi emocje, ponieważ wciąż chodzi o handel. Zresztą, jeśli powstanie przejście, towarzyszyć temu będzie ogólne kurczenie się arktycznej powłoki lodowej. Blisko trzy czwarte tego lodu formuje się z roku na rok. I jeśli któregoś roku, na przykład teraz, do tego dojdzie, Arktyka zacznie stawać się ogólnodostępna.

Jak to rozumieć?

W dosłownym słowa znaczeniu. Szlaki żeglugowe zawsze i wszędzie „obrastają” infrastrukturą, powstają wzdłuż nich miasta. W Arktyce będzie tak samo. Pojawią się tam wielotysięczne aglomeracje z lotniskami, liniami kolejowymi, szosami. Pociągnie to za sobą turystykę na masową skalę, tysiące hoteli. Promy pełne turystów będą pływały po Oceanie Północnym. Będzie tak, ponieważ zamożny świat jest już znużony i znudzony plażami Karaibów czy Morza Śródziemnego. Do Arktyki napłyną miliony stałych mieszkańców. Znikną z niej białe niedźwiedzie. Zmieni to oczywiście tryb życia rdzennych mieszkańców Arktyki, i to w stopniu większym niż zmiany klimatyczne.

Czy tak jak teraz Arktyka będzie strefą niczyją, eksterytorialną?

Obawiam się, że nie. Przedsmak tego mamy już teraz. O Arktykę rywalizują: Rosja, Kanada, Dania. Rosjanie umieścili swoją flagę w kapsule na dnie oceanu, dokładnie na biegunie. Jest o co zabiegać, występują tam przecież złoża ropy i gazu. I zapewne jeszcze wielu innych surowców, o których na razie nie wiadomo, a o których dowiedzą się eksperci, ponieważ bez trudu, bez lodołamaczy popłyną tam statki wiertnicze i badawcze.

Eksperci biją na alarm: w tym roku po raz pierwszy w dziejach pęknie lód pokrywający Ocean Arktyczny i można będzie go przepłynąć bez pomocy lodołamacza – wynika z analizy zdjęć satelitarnych dokonanej przez specjalistów z US National Snow and Ice Data Centre w Kolorado.

Rz: Czy rzeczywiście jest się czym martwić?

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Materiał Partnera
Czy jest pan/pani za…? Oto, jak sposób zadawania pytań wpływa na odpowiedzi
Materiał Partnera
Wzór na sprawiedliwość. Jak matematyka może usprawnić budżet obywatelski?
Nauka
Naukowcy zaobserwowali „piractwo lodowe” na Antarktydzie. Zachodzi szybciej, niż sądzono
Nauka
Przełomowe odkrycie naukowców dotyczące szpaków. Podważa wcześniejsze twierdzenia
Materiał Promocyjny
Budujemy cyfrową tarczę bezpieczeństwa surowcowego