Już jestem zdrowy, nie będę brał wszystkich dawek antybiotyku. Dziś jest niskie ciśnienie, po co mam łykać te tabletki na serce. A po tych niebieskich czuję się gorzej, nie chcę się dłużej truć. Tak można w skrócie opisać odpowiedzi pacjentów zapytanych przez agencję Pentor o to, czy zawsze stosują się do tego, co im przepisał lekarz. Z raportu „Polskiego pacjenta portret własny” sporządzonego na zlecenie Fundacji na rzecz Wspierania Rozwoju Polskiej Farmacji i Medycyny Polpharmy wynika, że nawet co trzeci chory pomija przepisaną dawkę lekarstwa.
[srodtytul]Zdrowie i pieniądze na straty[/srodtytul]
Badanie przeprowadzone na grupie ponad 1000 Polaków objęło pacjentów z chorobami przewlekłymi (układu krążenia, cukrzycą, depresją, chorobami psychicznymi, a także dzieci z astmą i osoby starsze). W oddzielnym badaniu o podejście do problemu niestosowania się pacjentów do zaleceń terapeutycznych pytano lekarzy (m.in. kardiologów, diabetologów), pielęgniarki i aptekarzy.
Przy okazji tych analiz okazało się też, że skali problemu nie doceniają często sami lekarze, którzy swoich „krnąbrnych” pacjentów traktują z dużą pobłażliwością.
O tym, że niestosowanie się do zaleceń terapeutycznych (określane angielskim terminem „compliance”) jest ogromnym problemem dla służby zdrowia, przekonywał, prezentując raport Pentora, dr Przemysław Kardas z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Koszty związane z lekkomyślnością pacjentów mogą sięgać w Polsce nawet 6 mld złotych rocznie. To mniej więcej tyle, ile wydaje Narodowy Fundusz Zdrowia na zapewnienie opieki lekarzy rodzinnych w całym kraju – podkreślają autorzy raportu. Dla porównania – w USA ten sam problem powoduje straty w wysokości ok. 100 mld dolarów.