Wokół jeziora naukowcy odkryli kolonie superbakterii. Świetnie prosperują w ubogim w tlen rozlewisku położonym na wysokości 4 700 metrów n.p.m. Środowisko w jakim żyją mikroby jest podobne do warunków jakie panowały na naszej planecie we wczesnym etapie rozwoju. Wtedy atmosfera przyjazna organizmom oddychającym tlenem dopiero się formowała.
— Jezioro wzbudza wielkie zainteresowanie naukowców. Mogą zajrzeć „przez okno” w przeszłość naszej planety. Szczególnie interesujące może być zwłaszcza dla astrobiologów, badaczy, którzy zajmują się obserwowaniem życia na innych planetach — powiedziała mikrobiolog Maria Eugenia Farias, członkini zespołu, który odkrył mikroorganizmy. — Jeśli bakterie są w stanie przeżyć tutaj, byłyby w stanie przeżyć na Marsie.
Organizmom, które żyją w bardzo trudnym środowisku uczeni nadali nazwę ekstremofili. Ich obecność badacze odkrywają w różnych miejscach globu. Mikrobiolog uważa, że które żyją w wodach jeziora należałoby nazwać mianem „poliekstremofili”.
— To co to mamy to splot wielu niesprzyjających zjawisk — uważa Farias. — Warunki te sprawiają, że to miejsce jest unikalne w skali światowej.
Woda ma odczyn silnie zasadowy, stężenie arsenu jest 20 tys. razy większe, niż uznane za bezpieczne w wodzie pitnej. Temperatura wody często spada poniżej 0 st. C, ale nigdy nie zamarza. Jest pięć razy bardziej zasolona niż woda oceanu.