Reklama

Mo Yan - kontrowersje wokół Nobla

Jeden z członków Szwedzkiej Akademii lobbował za nagrodą dla ?Mo Yana, bo był tłumaczem jego książek – pisze Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu

Publikacja: 18.10.2012 19:10

Mo Yan na konferencji prasowej w rodzinnym mieście Gaomi

Mo Yan na konferencji prasowej w rodzinnym mieście Gaomi

Foto: Associated Press

Zaraz po ogłoszeniu nazwiska tegorocznego laureta Nobla sinolog i tłumacz, członek Szwedzkiej Akademii Malmqvist, zasiadający w niej od 1985 roku, wyraził ogromną radość.

- To jeden z najlepszych wyborów, których dokonała Akademia – ocenił Göran Malmqvist w wywiadzie dla telewizji. Przyznał również, że sam przełożył wiele utworów Mo Yanga i jak najszybciej chce wysłać swoje tłumaczenia do wydawnictwa. ?Tymczasem zgodnie z regulaminem Szwedzkiej Akademii jej 18 członków nie ma prawa odnieść jakichkolwiek finansowych korzyści z wyboru laureata. Mo Yan ukaże się w Szwecji w przekładzie Görana Malmqvista, który sporo zarobi. Do tego nie bez znaczenia jest estyma, jaką otacza się tłumaczy noblowskiej literatury.

Według dotychczasowych reguł jeżeli któregoś z członków Akademii można by było posądzić o stronniczość, powinien on opuścić salę w trakcie debat. Göran Malmqvist uczestniczył zaś w dyskusjach dotyczących wyłonienia tegorocznego laureata literackiego Nobla. Potwierdził to sekretarz Peter Englund w e-mailu do redakcji telewizyjnego programu kulturalnego: „Brał udział w dyskusjach. Włada przecież językiem chińskim i należy do naszych największych ekspertów chińskiej literatury. A prace przekładowe, które zaplanowano wcześniej, nie mogą być brane pod uwagę jako objaw stronniczości".

Göran Malmqvist wysłał już swoje przekłady Yana do wydawnictwa Tranan. Zapowiedziano jednak, że nie sprzeda swoich praw autorskich, tylko się ich zrzeknie. To nie pierwsza taka kontrowersja związana z literackim Noblem. W 2000 roku, gdy laureatem został inny chiński pisarz, Gao Xingijan, Göran Malmqvist też czynił wówczas starania, by „Biblię samotnego człowieka" w jego tłumaczeniu wydano jak najprędzej.

Martin Jönsson ze „Svenska Dagbladet" przypomniał w swym artykule inne problemy Akademii. „To nie był dobry tydzień – podkreślił. – Przynajmniej jeżeli chodzi o szacunek i wiarygodność dla marki Nagroda Nobla". I oparł swoją tezę na konkretnych przykładach. Żona byłego stałego sekretarza Szwedzkiej Akademii, Haracego Engdahla, Ebba Witt-Brattström poproszona o wytypowanie laureata, zareplikowała, że nie może tego uczynić, ponieważ wie, kto otrzyma tegoroczne laury. W 2009 roku profesor literatury Ebba Witt-Brattström obwieściła z kolei w Berlinie: „Będziecie się cieszyć", co wskazywało na to, że nagrodę zdobędzie niemieckojęzyczny pisarz. I tak też było. Laureatką została Herta Müller.

Reklama
Reklama

Gdy w rozmowie z sekretarzem Akademii po ogłoszeniu tegorocznego laureata wyraziłam zdziwienie, że w tym roku firmy bukmacherskie mogły go przewidzieć, bo należał do faworytów, Peter Englund replikował: – Istnieje około stu pisarzy, którzy zasługują na Nobla. Osoby interesujące się literaturą same mogą stworzyć listy kandydatów. Z tego względu ogłoszenie werdyktu nigdy nie jest zupełnym zaskoczeniem. Nie ulega jednak wątpliwości, że na marce, jaką jest Nagroda Nobla, pojawiła się znaczna rysa.

Zaraz po ogłoszeniu nazwiska tegorocznego laureta Nobla sinolog i tłumacz, członek Szwedzkiej Akademii Malmqvist, zasiadający w niej od 1985 roku, wyraził ogromną radość.

- To jeden z najlepszych wyborów, których dokonała Akademia – ocenił Göran Malmqvist w wywiadzie dla telewizji. Przyznał również, że sam przełożył wiele utworów Mo Yanga i jak najszybciej chce wysłać swoje tłumaczenia do wydawnictwa. ?Tymczasem zgodnie z regulaminem Szwedzkiej Akademii jej 18 członków nie ma prawa odnieść jakichkolwiek finansowych korzyści z wyboru laureata. Mo Yan ukaże się w Szwecji w przekładzie Görana Malmqvista, który sporo zarobi. Do tego nie bez znaczenia jest estyma, jaką otacza się tłumaczy noblowskiej literatury.

Reklama
Materiał Partnera
Od wyznaczania czasu po nowe światy. Obserwatorium Astronomiczne UW skończyło 200 lat
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nauka
Koszmar arachnofobów. Odkryto podziemne megamiasto pająków. „To pierwszy taki przypadek"
Nauka
Żyjemy w matrixie, a wszechświat jest symulacją komputerową? Naukowcy mają odpowiedź
Materiał Partnera
GEM, Abu Simbel, Ramzes II. Co łączy Wielkie Muzeum Egipskie z polską archeologią?
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Materiał Partnera
Chcieliby dwójkę. Dlaczego więc Polacy coraz rzadziej decydują się na dzieci?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama