Jedna z pierwszych teorii, powstała jeszcze w XIX wieku, przypisuje wygaśnięcie tego gatunku człowieka wojnie, konfrontacji z Homo sapiens.
Ostatnio dwaj naukowcy hiszpańscy - Policarp Hortola i Bienvenido Martinez-Navarro z Uniwersytetu w Tarragonie - powrócili do tej hipotezy i twórczo ją rozwinęli na łamach prestiżowego pisma naukowego „Quaternary International". Ich zdaniem, Homo sapiens, który przybył do Eurazji ok. 40 tys. lat temu, w ciągu 10 - 12 tys. lat doprowadził do zagłady neandertalczyków ponieważ okazał się typowym afrykańskim gatunkiem inwazyjnym siejącym spustoszenie w Europie.
Obecność Homo sapiens w nowym środowisku przyczyniła się, zdaniem badaczy z Tarragony, do wyginięcia 178 gatunków europejskich ssaków, w tym - oprócz neandertalczyków - także mamutów, lwów, bawołów, nosorożców; wizerunki tych zwierząt widnieją na malowidłach w jaskiniach, Homo sapiens malowali je jeszcze 15 tys. lat temu.
Policarp Hortola i Bienvenido Martinez-Navarro sugerują także, że Homo sapiens okazał się kanibalem wobec neandertalczyka. Jednak sami przyznają, że „jedynym sposobem potwierdzenia tej teorii jest znalezienie bezpośrednich śladów spożywania ciał neandertalczyków jako pożywienia, a nie z powodów obrzędowych czy kultowych. Muszą to być ślady takie same jak na kościach zjedzonych zwierząt".