Badaczy i polityków głowy w chmurach

Dlaczego klimat naszej planety ociepla się i jak przeciwdziałać temu zjawisku – radzą w Sztokholmie naukowcy i przedstawiciele rządów.

Publikacja: 28.09.2013 01:01

Z powodu globalnych zmian klimatu ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze.

Z powodu globalnych zmian klimatu ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze.

Foto: Bloomberg

Dowody naukowe dotyczące zmian klimatycznych są z roku na rok coraz mocniejsze, praktycznie nie pozostawiają wątpliwości, że ich konsekwencje będą poważne – te słowa wypowiedział Rajendra Pachauri, prezydent Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), otwierając 23 września w stolicy Szwecji konferencję klimatyczną.

Uczestniczą w niej naukowcy i politycy. Pracują nad Piątym Raportem IPCC. Redagują go wspólnie, omawiają linijka po linijce dokument podsumowujący stan wiedzy na temat zmian klimatu na świecie. Przedstawiony w Sztokholmie dokument przygotowało 255 ekspertów z uniwersytetów oraz placówek badawczych w 38 krajach.

Uwertura

27 września uczestnicy konferencji w Sztokholmie poznali pierwszą część raportu. Zawiera ona kompleksową ocenę sytuacji na podstawie komputerowych analiz prognoz zmian temperatury, jakie mogą nastąpić do końca XXI wieku. W marcu 2014 roku przedstawione zostaną konsekwencje i zagrożenia wynikające ze zmian klimatu – dla środowiska naturalnego i ludzkich społeczności. W kwietniu 2014 zaprezentowane zostaną propozycje dotyczące środków zmniejszających zagrożenia. W grudniu opublikowany zostanie raport końcowy. Stanie się on podstawą Konwencji Klimatycznej ONZ, jaka odbędzie się w Paryżu w 2015 roku.

Ale to dopiero za kilka miesięcy. Uczestnicy obecnej konferencji skupiają się na naukowych faktach, wynikach badań dotyczących globalnego ocieple nia. Okazuje się, że poziom dwutlenku węgla w atmosferze jest dziś wyższy o 40 proc. niż przed XIX stuleciem, tj. przed rewolucją przemysłową. Poziom ten jest najwyższy w ciągu ostatnich trzech milionów lat. Jednym ze skutków jest coraz szybszy wzrost temperatury w skali całej planety. Do końca stulecia może ona wzrosnąć o 3 st. C. Klimatolodzy alarmują, aby zrobić wszystko, by zmniejszyć ten wzrost do 2 st. C.

Paradoks

Zaklinanie natury przez szamanów było przyjętym sposobem działania w epoce kamienia. A jednak obecnie wygląda na to, że natura reaguje na jeremiady naukowców. Dlatego muszą oni wyjaśnić zagadkowe zjawisko, jakim jest „spowolnienie w przyspieszonym ociepleniu”.

W ciągu ostatnich 15 lat globalne ocieplenie wyhamowało. Większość klimatologów jest zdania, że to tylko chwilowe spowolnienie, w niedalekiej przyszłości, w perspektywie kilkunastu lat, znów nastąpi przyspieszenie.

Na przykład prof. Robert Kaufman z Boston University w Massachusetts twierdzi na łamach amerykańskiego prestiżowego pisma „PNAS” („Proceedings of the National Academy of Sciences”), że wyhamowanie globalnego ocieplenia ma związek z niewielkim spadkiem aktywności Słońca i – paradoksalnie – zanieczyszczeniami powietrza w Chinach. W latach 2003–2007 kraj ten podwoił zużycie węgla. Aby zrozumieć, dlaczego spowalnia to ocieplenie, trzeba wziąć pod uwagę, że spalaniu węgla towarzyszy emisja siarki. Jej związki w atmosferze sprzyjają powstawaniu chmur, które nie dopuszczają do powierzchni planety promieniowania słonecznego. Jednak te czynniki prędzej czy później wejdą w przeciwne fazy, a wówczas ocieplenie uderzy na nowo.

Podobnego zdania są naukowcy z Katalońskiego Instytutu Nauk o Klimacie. Kierująca zespołem dr Virginie Guemas wyjaśnia na łamach „Nature Climate Change”, że wyhamowanie globalnego ocieplenia jest tymczasowe, nie potrwa długo. Powód jest następujący: większość ciepła emitowanego do atmosfery, wytworzonego w wyniku ludzkiej działalności po roku 2000, pochłonęły oceany. Przyczyniło się do tego cykliczne zjawisko La Nina, spowodowało, że na powierzchni Oceanu Spokojnego zostało więcej chłodnej wody przejmującej ciepło z atmosfery. Górna warstwa wód oceanicznych, grubości 700 m, wchłonęła 65 proc. emitowanego ciepła. Jednak ta rezerwa ciepła nie pozostanie w wodzie długo, powróci do atmosfery prawdopodobnie już pod koniec bieżącej dekady lub w następnej.

A wtedy nastąpi efekt jojo, spowolnione ocieplenie przyspieszy. Ze zdwojoną siłą dadzą o sobie znać ekstremalne zjawiska – powodzie, susze, upały, poziom wód oceanów wzrośnie, dla wielu nadbrzeżnych miast oznacza to potop.

Groźne skutki

Geograf Jonathan Bamber i sejsmolog Willy Aspinall z Uniwersytetu w Bristolu skorzystali z wiedzy 26 uczonych z całego świata zajmujących się topnieniem pokrywy lodowej Grenlandii, Antarktydy i lodowców górskich. Badaczom tym przedstawili dwukrotnie – w 2010 i 2012 roku – szczegółowy kwestionariusz dotyczący tego zagadnienia. Na podstawie uzyskanych informacji, opracowanych metodami statystycznymi, sporządzili prognozę, z której wynika, że poziom oceanów może wzrosnąć od 33 do 132 cm, ale z 90-procentowym prawdopodobieństwem wzrost wyniesie 62 cm do roku 2100.

Spowoduje to utratę 6 proc. powierzchni Holandii, 17,5 proc. Bangladeszu, 80 proc. atolu Majuro w archipelagu Wysp Marshalla, zniknięcie z mapy takich pacyficznych państewek jak Kiribati, Tuvalu, Vanuatu. Pod wodą znajdzie się Bangkok, stolica Tajlandii. Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców alarmuje, że na skutek rosnącego poziomu wód do końca stulecia 250 milionów ludzi straci – dosłownie – grunt pod nogami.

Globalne ocieplenie nie jest kwestią wiary, zmiany klimatu są faktem potwierdzonym przez naukę – przypomina międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF z okazji sztokholmskiego spotkania.

Według danych Światowej Organizacji Meteorologicznej w minionej dekadzie średnia temperatura dla całej kuli ziemskiej, lądów i oceanów wyniosła 14,46 st. C; w dekadzie 1991–2000 osiągnęła 14,25 st. C, w latach 1981–1990 tylko 14,12 st. C.

Od połowy XIX w., od czasu pierwszych meteorologicznych ścisłych pomiarów, rok 2010 był najcieplejszy, średnia temperatura osiągnęła 14,53 st. C. Drugim najcieplejszym rokiem był 2005 (14,51 st. C).

Ta rekordowo ciepła dekada zapisała się także ekstremalnymi zjawiskami meteorologicznymi, katastrofalnymi powodziami w Europie (2001 i 2005) i Afryce (2007), w Pakistanie i Australii (2010). Huragan Katrina zabił w USA blisko 2500 osób. Bilans cyklonu Nargis w 2008 w Birmie to ponad 160 tys. zabitych. Według Amerykańskiej Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA) od 1895 r., gdy rozpoczęto w tym kraju pomiary temperatury, najgorętszy był rok 2012, średnia temperatura przewyższyła przeciętną poprzedniej dekady o 2,5 st. C (w Chicago o 3,8 st. C).

Bez niedomówień

Mimo że w 2007 roku, po opublikowaniu czwartego raportu, IPCC oraz Al Gore otrzymali Pokojową Nagrodę Nobla, sceptycy znaleźli w nim niedokładności. Co więcej, wykradzione wówczas fragmenty listów naukowców, wyjęte z kontekstu, miały świadczyć o manipulowaniu danymi. Śledztwa przeprowadzone w tej sprawie nie potwierdziły zarzutów, ale cień pozostał.

Dlatego tym razem IPCC dmucha na zimne. Recenzentem mógł zostać każdy, kto zadeklarował wiedzę na temat środowiska. – Nie staramy się zachować treści dokumentu w tajemnicy. Opublikujemy jego treść wraz ze wszystkimi komentarzami i odpowiedziami. Można będzie prześledzić proces tworzenia dokumentu. Wszyscy będą mogli porównać wersję początkową z końcową. Tekst zatwierdzą przedstawiciele rządów. Potem nie będą mogli mówić o nieprawdziwych danych, skoro sami je zaakceptowali – wyjaśnia Jonathan Lynn, rzecznik IPCC.

27 września, z okazji sztokholmskiej premiery pierwszej części Piątego Raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu IPCC, tego samego dnia Uniwersytet Warszawski zorganizował konferencję „Zmiany klimatu w świetle najnowszych badań naukowych”.

Wzięli w niej udział członkowie Rady Naukowej portalu NaukaoKlimacie.pl, a także polscy profesorowie z renomowanych zagranicznych uczelni, m.in. Piotr J. Flatau, fizyk atmosfery i oceanu ze Scripps Institution of Oceanography, University of California w San Diego, i Wojciech W. Grabowski, fizyk atmosfery z National Center for Atmospheric Research w Boulder.

Dowody naukowe dotyczące zmian klimatycznych są z roku na rok coraz mocniejsze, praktycznie nie pozostawiają wątpliwości, że ich konsekwencje będą poważne – te słowa wypowiedział Rajendra Pachauri, prezydent Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), otwierając 23 września w stolicy Szwecji konferencję klimatyczną.

Uczestniczą w niej naukowcy i politycy. Pracują nad Piątym Raportem IPCC. Redagują go wspólnie, omawiają linijka po linijce dokument podsumowujący stan wiedzy na temat zmian klimatu na świecie. Przedstawiony w Sztokholmie dokument przygotowało 255 ekspertów z uniwersytetów oraz placówek badawczych w 38 krajach.

Pozostało 92% artykułu
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację