Reklama

Wino aż do śmierci

W klinice uniwersyteckiej w Clermont-Ferrand we Francji, w oddziale dla osób objętych opieką paliatywną, chorym udostępniono... bar winny.

Publikacja: 06.08.2014 08:34

Personel szpitalny pracujący na wydziale paliatywnym zostanie specjalnie przeszkolony pod kątem tej

Personel szpitalny pracujący na wydziale paliatywnym zostanie specjalnie przeszkolony pod kątem tej nowej praktyki.

Foto: 123RF

- Rozumiem, że jest to decyzja, która może zdumiewać, ale z drugiej strony może zdumiewać, że pomysł ten został zrealizowany dopiero teraz — powiedziała dr Virginie Guastella, kierująca oddziałem.

Medycyna paliatywna dotyczy osób nieuleczalnie chorych, znajdujących się w terminalnym stadium. Celem działań paliatywnych (z łacińskiego pallium — płaszcz) nie jest powstrzymywanie choroby, bo na to już za późno, lecz poprawienie jakości życia osób w tej fazie. Uzyskuje się to przez złagodzenie objawów choroby, uśmierzenie bólu, wsparcie psychiczne, duchowe, „towarzyskie" itp.

Decyzja kliniki w Clermont-Ferrand wywołała liczne komentarze w środowisku lekarskim. Odnosząc się do zastrzeżeń, dr Virginie Guastella podkreśla, że jest to inny sposób myślenia o pielęgnowaniu drugiej osoby. Wychodząc z takiego założenia, broni ona prawa swoich pacjentów do sprawiania sobie przyjemności, nawet — a raczej zwłaszcza — u schyłku życia.

Wprawdzie dzieje się to w szpitalu, gdzie spożywanie alkoholu w zasadzie jest nie do pomyślenia, ale w tym szczególnym przypadku jednak odsuwa ono uciążliwą codzienność na drugi plan.

- Francuzi mają hedonistyczny stosunek do życia, jedzenie i wino traktują w sposób uprzywilejowany uznając je za szczególnie ważne dla kontaktów międzyludzkich. Dlaczego więc odmawiać tej przyjemności organoleptycznej, umilającej całe życie, w momencie kończenia życia? — pyta dr Virginie Guastella.

Reklama
Reklama

Jej zdaniem, można rozszerzyć to zagadnienie i rozpocząć bardziej ogólną dyskusję o jakości szpitalnego jedzenia, nieznośnym smaku szpitalnych „dań", a także o ich „niedorzecznym" wyglądzie.

Tak czy inaczej, pacjentom oddziału, którym kieruje lekarz o takich poglądach, personel pielęgniarski może przynosić butelki z dobrze zaopatrzonej piwniczki, w której w odpowiednich warunkach leżakują dobre wina, szampan, whisky ofiarowane szpitalowi przez rodziny pacjentów.

Personel szpitalny pracujący na wydziale paliatywnym zostanie specjalnie przeszkolony pod kątem tej nowej praktyki. Szkolenie przeprowadzi Catherine le Grand-Sebille, socjolog, antropolog a jednocześnie specjalistka w zakresie żywienia szpitalnego. Również ona od wielu lat utrzymuje, że „picie wina jest dobre aż do samego końca życia".

- Rozumiem, że jest to decyzja, która może zdumiewać, ale z drugiej strony może zdumiewać, że pomysł ten został zrealizowany dopiero teraz — powiedziała dr Virginie Guastella, kierująca oddziałem.

Medycyna paliatywna dotyczy osób nieuleczalnie chorych, znajdujących się w terminalnym stadium. Celem działań paliatywnych (z łacińskiego pallium — płaszcz) nie jest powstrzymywanie choroby, bo na to już za późno, lecz poprawienie jakości życia osób w tej fazie. Uzyskuje się to przez złagodzenie objawów choroby, uśmierzenie bólu, wsparcie psychiczne, duchowe, „towarzyskie" itp.

Reklama
Nauka
Naukowcy są bliżej wyjaśnienia pochodzenia życia na Ziemi. Przełomowe wyniki badań
Nauka
W jakim wieku czujemy się najbardziej nieszczęśliwi? Wyniki badań pokazują niepokojącą zmianę
Nauka
Wyniszczające skutki długiego Covidu. Nowe badanie ujawnia ich skalę
Nauka
Jak bardzo prawdopodobna jest śmierć na skutek uderzenia asteroidy w Ziemię? Nowe badanie
Nauka
Co tak naprawdę wydarzyło się niemal 13 tys. lat temu? Naukowcy zbadali kontrowersyjną teorię
Reklama
Reklama