– Nagrodę dostał szef grupy, ale na wynik pracował cały zespół, z Polski swój wkład wniósł Uniwersytet Warszawski – powiedział PAP dr Piotr Mijakowski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych. Nobla przyznano za pomiar, który miał miejsce w 1998 roku podczas eksperymentu Super-Kamiokande. Polską grupę prowadziła prof. Danuta Kiełczewska, która była zaangażowana w eksperyment już od etapu projektowania i wprowadziła do niego innych naszych naukowców.
Dr. Mijakowski zaznaczył, że odkrycie dało nam głębsze rozumienie praw natury. – To jest nauka bardzo podstawowa. Dzięki tego typu pomiarom coraz więcej wiemy na temat istoty Wszechświata, struktury materii. Co nam to da w praktycznym wymiarze, tego nie jesteśmy w stanie chyba na razie stwierdzić — podkreślił dr Piotr Mijakowski.
Od 2011 roku w Super-Kamiokande uczestniczą kolejni polscy naukowcy z Narodowego Centrum Badań Jądrowych. – To kontynuacja badań rozpoczętych pod koniec lat 90. Cały czas prowadzimy pomiary i analizujemy oscylację neutrin atmosferycznych — powiedział dr Mijakowski.
- Dla mnie jest to niezwykłe, bo z Takaakim Kajitą współpracuję na co dzień. Widzimy się przy różnych okazjach. Trzy tygodnie temu byliśmy razem na konferencji, spotkaliśmy się na lotnisku, jechaliśmy razem taksówką, za którą on nawet za mnie zapłacił, bo akurat nie miałem drobnych — wspomina polski naukowiec.
– Kajita — podkreślił — jest bardzo sympatyczną i skromną osobą. Często się tak mówi o Japończykach, ale to rzeczywiście prawda. To człowiek, który ma ogromną wiedzę i autorytet, ale nie afiszuje się z tym — powiedział Mijakowski.