Milion sklonowanych drzew dla Nowego Jorku

Władze miejskie chcą w ciągu dekady sklonować drzewa i posadzić ich genetyczne kopie na obszarach zieleni miejskiej nowojorskiej metropolii. Jest wśród nich wiąz, pod którym spacerował ojciec narodu amerykańskiego Jerzy Waszyngton

Publikacja: 15.01.2008 01:26

Milion sklonowanych drzew dla Nowego Jorku

Foto: AP

Studenci szkoły rolniczej w Queens odcinać będą z górnych młodych gałęzi fragmenty o długości 15 – 30 cm. Będą one wysyłane do specjalnego ośrodka hodowlanego. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wrócą w postaci sadzonek w ramach programu „Milion Trees NYC“.

Przeciętna długość życia drzewa w centrum miasta to zaledwie siedem lat, podczas gdy w parkach żyją one 50 lat, a w lasach 80 lat – tak wynika z badań przeprowadzonych przez Tree Found – amerykańską organizację badawczą i edukacyjną. Główni wrogowie miejskich drzew to sól wysypywana na ulice, zanieczyszczenie powietrza, zbyt mało miejsca na rozrost korzeni oraz uboga gleba.

W ramach programu odnowy drzew metropolii pierwszej operacji klonowania zostanie poddane drzewo rosnące na 100-letniej European Beach na Cherry Hill w Central Parku. Na początek skopiowanych zostanie 25 roślin z dziewięciu gatunków, po pięć z każdej z wielkich dzielnic metropolii. Zostały wybrane przez lokalnych konserwatorów przyrody, niektóre z nich są niezwykłym elementem krajobrazu miejskiego. Pośród nich jest drzewo, być może najstarsze w mieście: wiąz rosnący na górnym Manhattanie, pod którym Jerzy Waszyngton przechadzał się 230 lat temu.

– Chcemy przełamać stereotyp, że Nowy Jork jest miastem drapaczy chmur i trotuarów – wyjaśnia Adrian Benape. – Nowy Jork to miasto pełne drzew.

Partnerami programu są Central Park Conservancy, opiekująca się 340-hektarowym parkiem, Bartlet Tree Expert – pielęgnująca inne drzewa w Nowym Jorku i miast USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Irlandii, organizacja Tree Found oraz firma Colemamn.

– Część drzew przeznaczonych do klonowania została posadzona 150 lat temu, kiedy były architekt Frederick Law Olmsted wpadł na pomysł założenia w Nowym Jorku Central Parku – powiedział Dawid McMaster z firmy Bertlet. Uważa on, że skoro drzewa przetrwały tak długo, zdały egzamin z przystosowania do warunków miejskich. Podejrzewa się, że niektóre z nich: dęby, jesiony i wiązy, chorują. Przed pobraniem pędów do klonowania będą musiały być przebadane.

Najpierw obcięte gałęzie trafią do ośrodka hodowlanego Schichtel Nursery w stanie Oregon, tam połączone zostaną z systemem korzeniowym tego samego gatunku.Odrosty będą stanowiły zalążek kolejnych roślin, genetycznie identycznych z tymi, które rosną w Nowym Jorku. Będą jednak różniły się kształtem. Każda gałąź z żyjącego dziś drzewa da początek dziesięciu nowym roślinom. Kiedy sadzonki będą miały 60 – 90 centymetrów, wrócą do Nowego Jorku.

ap

więcej na temat projektu (w jęz ang.)

www.milliontreesnyc.org

Studenci szkoły rolniczej w Queens odcinać będą z górnych młodych gałęzi fragmenty o długości 15 – 30 cm. Będą one wysyłane do specjalnego ośrodka hodowlanego. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wrócą w postaci sadzonek w ramach programu „Milion Trees NYC“.

Przeciętna długość życia drzewa w centrum miasta to zaledwie siedem lat, podczas gdy w parkach żyją one 50 lat, a w lasach 80 lat – tak wynika z badań przeprowadzonych przez Tree Found – amerykańską organizację badawczą i edukacyjną. Główni wrogowie miejskich drzew to sól wysypywana na ulice, zanieczyszczenie powietrza, zbyt mało miejsca na rozrost korzeni oraz uboga gleba.

Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku
Nauka
Jak picie kawy wpływa na jelita? Nowe wyniki badań
Nauka
Północny biegun magnetyczny zmierza w kierunku Rosji. Wpływa na nawigację
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi