Coraz mniej elemelków

W ciągu ostatnich 30 lat ze stolicy zniknął co trzeci wróbel. Warszawska populacja to jedna z najlepiej monitorowanych w Polsce. Jak na dłoni widać tu, że polskie ćwirki mają się coraz gorzej.

Publikacja: 20.01.2008 14:19

Coraz mniej elemelków

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Wróbel znajduje się w pierwszej trójce najliczniej spotykanych gatunków w Polsce. Tak się do niego przyzwyczailiśmy, że nie zauważyliśmy, że ptak ma poważne problemy.

Coraz mniej miejsc na gniazda, coraz mniej pożywienia

Wróble na całym świecie zaczęły znikać, gdy ulice miast zamiast koni wypełniły samochody. Podbierany koniom owies był głównym ich pożywieniem.

Kolejny poważny kryzys populacja wróbla przeżyła w latach 70- tych. Do dziś nie wiadomo, co było jego przyczyną. Wiadomo, że np. na Wyspach Brytyjskich od tamtego czasu populacja wróbla zmniejszyła się o połowę.

Od 2000 roku liczba ćwirków spada też w Polsce. Przez siedem lat jest ich o 14 proc. mniej. To też skutek ocieplania budynków, w wyniku którego zostają zakryte szczeliny w blokach, które chętnie zajmowały ptaki.

Jak pomóc?

Wróbel został uznany przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków Ptakiem Zimy. Na stronie internetowej OTOP-u Antoni Marczewski radzi, jak pomóc wróblom.

1. Miejsca do założenia gniazdW miastach wróble (i nie tylko one) nauczyły się korzystać z tzw. stropodachów. Są to puste przestrzenie pomiędzy dachem budynku a stropem górnej kondygnacji. Nie wykorzystywane w żaden sposób przez człowieka, stały się miejscem, gdzie wróble chętnie zakładają gniazda. Warto zwrócić uwagę, czy administracje budynków z takimi miejscami nie mają w planach zamykania do nich dostępu – w takim przypadku wróble stracą dogodne miejsca lęgowe.

Jeśli doszło już do zamurowania czy zakratowania otworów w budynku, warto pomyśleć o skrzynce lęgowej dla wróbli (wymiary: dno 13 x 13 cm, głębokość 20 cm, średnica otworu 4 cm). Wróble rzadko zajmują skrzynki wieszane na drzewach – najlepszym miejscem jest budynek. Pamiętajmy jednak, by ulokować ją z daleka od okna, gdyż wtedy ptaki, spłoszone ruchem za oknem, mogą porzucić gniazdo.

Osoby mieszkające w Warszawie i posiadające w swoim sąsiedztwie zamieszkaną przez wróble skrzynkę lęgową, prosimy o kontakt z badającym ten gatunek Andrzejem Węgrzynowiczem z Muzeum i Instytut Zoologii PAN (awegrzynowicz@op.pl)

2. Miejsca schronieniaWarto zadbać o obecność w naszej okolicy gęstych i wysokich krzewów, gdzie zimą wróble będą mogły schować się przed drapieżnikami, spędzić noc, a wiosną poszukiwać tam owadów do wykarmienia piskląt.

3. Pomoc w zdobyciu pokarmuWróble bardzo chętnie korzystają zimą z pokarmu dostarczanego przez człowieka. Odpowiednim pożywieniem są dla nich nasiona słonecznika, kasza jęczmienna, gryczana, pęczak, pszenica, owies i płatki owsiane. Właściciele ogrodów mogą pomyśleć nad pozostawieniem niewielkiego niezagospodarowanego fragmentu (choć nie każdy będzie miał na to ochotę), ponieważ nasiona chwastów stanowią również ważny element w diecie wróbla (szczególnie gustuje w rdeście ptasim, którego ludowa nazwa brzmi „wróblowe języczki”). Dodatkowo takie miejsce będzie sprzyjało występowaniu większego bogactwa bezkręgowców, które są przynoszone pisklętom przez rodziców w sezonie lęgowym.

Wróbel znajduje się w pierwszej trójce najliczniej spotykanych gatunków w Polsce. Tak się do niego przyzwyczailiśmy, że nie zauważyliśmy, że ptak ma poważne problemy.

Coraz mniej miejsc na gniazda, coraz mniej pożywienia

Pozostało 92% artykułu
Nauka
Najkrótszy dzień i najdłuższa noc w 2024 roku. Kiedy wypada przesilenie zimowe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nauka
Pełnia Księżyca w grudniu. Zimny Księżyc będzie wyjątkowy, bo trwa wielkie przesilenie księżycowe
Nauka
W organizmach delfinów znaleziono uzależniający fentanyl
Nauka
Orki kontra „największa ryba świata”. Naukowcy ujawniają zabójczą taktykę polowania
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nauka
Radar NASA wychwycił „opuszczone miasto” na Grenlandii. Jego istnienie zagraża środowisku