Łódź podwodna nosi nazwę Autosub6000. Jest w pełni samodzielna – ze statkiem na powierzchni nie łączą ją żadne przewody. Dzięki baterii akumulatorów może przepłynąć ok. 1000 km i osiągnąć głębokość 6 tys. metrów.
Celem Autosub6000 jest Rów Kajmański – rozpadlina w dnie na środku Morza Karaibskiego. Ma ona ok. 1,4 tys. kilometrów długości i rozciąga się od mniej więcej Jamajki po wybrzeża Hondurasu i Belize. W najgłębszym miejscu (tzw. Głębia Bartletta) powierzchnię morza od dna dzieli tam 7680 metrów.
W Rowie Kajmańskim znajdują się podwodne wulkany. – To najgłębszy rów tego typu i do tego dotąd niezbadany – tłumaczy sieci BBC dr Jon Copley, biolog z Uniwersytetu Southampton, kierownik wyprawy. – Przeprowadzimy dwie ekspedycje, każda będzie trwać miesiąc. Zbadamy całą długość Rowu Kajmańskiego.
Brytyjskich naukowców na pokładzie statku "James Cook" najbardziej interesują okolice kraterów wulkanicznych. Ich zdaniem wokół powinny znajdować się tzw. kominy hydrotermalne podgrzewające wodę do wysokiej temperatury. To właśnie ich okolice ma zbadać żółta łódź podwodna.
Pojazdowi Autosub6000 towarzyszyć będzie mniejszy zdalnie sterowany automat Isis. Najpierw na rekonesans zostanie posłany większy samodzielny robot. Gdy zlokalizuje podwodne kominy, do akcji wkroczy Isis. Celem drugiego pojazdu ma być "pobranie próbek cieczy i osadów wokół kominów oraz przetestowanie ich pod względem geochemicznym, a także schwytanie nieznanych zwierząt" – wynika z planu badań ogłoszonego przez National Oceanography Centre w Southampton.