Człowiek lodu w baranicy

Mężczyzna żyjący 5 tys. lat temu, znaleziony w lodowcu, nosił ubranie ze skór zwierząt hodowlanych, a nie dzikich, jak dotąd uważali badacze

Aktualizacja: 21.08.2008 19:39 Publikacja: 21.08.2008 02:08

Człowiek lodu w baranicy

Foto: Rzeczpospolita

To świadectwo, że człowiek lodu, znany jako Ötzi, należał do społeczności hodowców, a nie myśliwych. Wyniki badań opublikowane zostaną we wrześniowym wydaniu specjalistycznego magazynu „Rapid Communications in Mass Spectrometry”. Dowodzą, że w środkowej Europie już 5 tys. lat temu ludzie nie tylko hodowali zwierzęta domowe, ale także potrafili wykorzystać ich skóry.

Dyskusja o pochodzeniu człowieka lodu trwa od 1991 roku, kiedy zmumifikowane szczątki, zamrożone w lodowcu w dolinie Ötz w południowym Tyrolu, znalazła przypadkiem para niemieckich turystów. Już po wstępnych badaniach przeprowadzonych przez austriackich naukowców wiadomo było, że część odzienia człowieka lodu była zrobiona ze skór zwierzęcych.

Naukowcy uznali je za skóry niedźwiedzia i kozicy, choć nie mieli na to żadnych dowodów. Takie informacje na temat ubioru Ötziego podaje m.in. książka autorstwa Gudrun Sulzenbacher „The glacier mummy”. Na określenie pochodzenia skór, jakie znalezione zostały przy mumii, pozwoliła dopiero najnowsza technologia.

– Odkryliśmy ślady owczej i bydlęcej sierści, zwierząt, które towarzyszyły hodowcom podczas wędrówek związanych z porami roku – powiedział Klaus Hollemeyer z Uniwersytetu Kraju Saary.

Do badania próbek resztek ubrania Ötziego naukowcy użyli spektrometru masowego MALDITOF. To urządzenie pozwoliło na przeanalizowanie schematu białek obecnych we włosach sprzed 5 tys. lat i porównanie ich z białkami zwierząt współczesnych. To doprowadziło niemieckich naukowców do wniosku, że płaszcz człowieka lodu i legginsy zostały zrobione z baranicy, a prymitywne mokasyny z bydlęcej skóry.

Metoda zastosowana przez niemieckich naukowców jest, według nich, szybsza i skuteczniejsza niż analiza DNA masowo stosowana w paleontologii i archeologii. – Metoda ta ma także inne zastosowania, np. do sprawdzania autentyczności produktów wykonanych ze szlachetnej wełny, choćby takich, jak pulowery, czy szaliki z kaszmiru – powiedział Hollemeyer.

Po wydobyciu z lodowca Ötzi znalazł schronienie w specjalnym inkubatorze w Insbrucku, w Austrii, a w 1998 roku przewieziony został do Bolzano we włoskim południowym Tyrolu i umieszczony w specjalnie dla niego zbudowanym obiekcie – lodowym igloo, w którym panuje stała temperatura -60 stopni Celsjusza i wilgotność prawie 100 proc.

W 2000 roku Ötzi na krótko został rozmrożony, by umożliwić naukowcom pobranie wycinków jelit i skóry, wprowadzenie endoskopu do jamy brzusznej i zbadanie śladów krwi obecnych na ciele i skórzanym okryciu.

Krew znaleziono na strzałach, jakie miał ze sobą, i na kamiennym nożu, który trzymał w ręce w chwili śmierci. Materiał genetyczny tam znaleziony należał do czterech osób! Człowiek lodu zginął w dramatycznych okolicznościach: dwóch napastników udało mu się zabić z łuku, z trzecim walczył na kamienne noże. Wtedy w plecy wbiła mu się strzała wystrzelona z łuku.

Mężczyzna mierzący 159 cm wzrostu należał do populacji ludzi rasy tzw. alpejskiej. Gdy wybrał się w swoją ostatnią podróż, miał 46 lat. Nie był okazem zdrowia: cierpiał na reumatyzm, miał problemy z trawieniem związane z pasożytami (w jego jelitach znaleziono jaja włosogłówki). Należał do społeczności rolniczej uprawiającej prymitywną odmianę pszenicy Einkorn. W jelicie grubym naukowcy znaleźli jej ziarna wraz z innymi resztkami przedostatniego posiłku (resztki ostatniego tkwiły w jelicie cienkim).

Badania składu i analizy izotopowe kości i szkliwa zębów oraz porównanie sekwencji genetycznych Ötziego z DNA żyjącej w okolicy ludności pozwoliły odtworzyć fragmenty życia Ötziego. Pochodził z doliny południowego Tyrolu, urodził się prawdopodobnie w pobliżu dzisiejszej wioski Velturno, 20 km na północ od Bolzano. Większość czasu spędzał w położonej bardziej na północ dolinie. W ciągu życia nie oddalił się dalej niż 60 km od miejsca narodzin.

To świadectwo, że człowiek lodu, znany jako Ötzi, należał do społeczności hodowców, a nie myśliwych. Wyniki badań opublikowane zostaną we wrześniowym wydaniu specjalistycznego magazynu „Rapid Communications in Mass Spectrometry”. Dowodzą, że w środkowej Europie już 5 tys. lat temu ludzie nie tylko hodowali zwierzęta domowe, ale także potrafili wykorzystać ich skóry.

Dyskusja o pochodzeniu człowieka lodu trwa od 1991 roku, kiedy zmumifikowane szczątki, zamrożone w lodowcu w dolinie Ötz w południowym Tyrolu, znalazła przypadkiem para niemieckich turystów. Już po wstępnych badaniach przeprowadzonych przez austriackich naukowców wiadomo było, że część odzienia człowieka lodu była zrobiona ze skór zwierzęcych.

Pozostało 82% artykułu
Nauka
Człowiek poznał kolejną tajemnicę orangutana. Naczelny potrafi się leczyć
Nauka
Czy mała syrenka musi być biała?
Nauka
Nie tylko niesporczaki mają moc
Nauka
Kto przetrwa wojnę atomową? Mocarstwa budują swoje "Arki Noego"
Nauka
Czy wojna nuklearna zniszczy cała cywilizację?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił