Nie ulega wątpliwości, że niektóre małpy rozumują jak my. Tym razem naukowcy odkryli u nich analogiczne do ludzkich procesy zachodzące w mózgu, towarzyszące obstawianiu najbardziej prawdopodobnych wygranych. Ni mniej, ni więcej, chodzi o hazard. Wyniki tych zaskakujących badań publikuje najnowszy numer „Science”. Małpie zdolności do hazardu odkryli specjaliści w dziedzinie neurobiologii i antropologii ewolucyjnej z amerykańskiego Duke University Medical Center. Zajrzeli w głąb mechanizmu podejmowania decyzji na podstawie niekonkretnych danych. Nie przypadkiem posłużyli się zasadami popularnego teleturnieju „Idź na całość” (a konkretnie jego amerykańskiego pierwowzoru „Let’s Make A Deal”). Jego uczestnicy muszą decydować, czy zabrać zdobytą już nagrodę czy też grać dalej i wymienić ją w ciemno na inną. Jednym z najpopularniejszych elementów finału gry jest wybór nieznanej nagrody z jednej z kilku „bramek”. W każdej chwili grozi strata całej wygranej.
Ten właśnie scenariusz przedstawiono małpom z gatunku makak rezus, którym wszczepiono implanty rejestrujące aktywność przedniego zakrętu obręczy. Jest to obszar mózgu odpowiedzialny u ludzi za ocenę skutków podjętych działań i dostosowanie do nich zmian zachowania. Dzięki niemu potrafimy wykryć błąd oraz instynktownie ocenić zdarzenie. Dwa samce rezusa mogły wybierać między ośmioma identycznymi białymi „bramkami”, za którymi znajdowały się kolorowe plansze oznaczające wartość nagrody. Najwyższa – zielona – to porcja smacznego soku, pozostałe kolory kryły mniej wartościowe wygrane.
Po każdym dokonaniu wyboru naukowcy pokazywali małpom również utracone nagrody. Celowo w aż 60 proc. przypadków najwyższa wygrana była chowana w tym samym miejscu. Dzięki temu małpy nauczyły się wybierać właśnie tę lub sąsiednie „bramki”. Badacze obliczyli, że wybory te nie były losowe: rezusy w 37,7 proc. przypadków celowały w okolice głównej wygranej, a tylko w 16,7 proc. w sąsiedztwo pomniejszych nagród. Wcześniejsze badania pokazały, że ludzie chętniej angażują się w hazard, jeśli widzą, jakie wygrane ominęły ich w przeszłości.
Naukowcy odkryli, że w trakcie dokonywania przez rezusy wyborów ich komórki nerwowe w obrębie przedniego zakrętu obręczy uaktywniały się proporcjonalnie do otrzymanej nagrody – im była większa, tym silniej reagowały. Podobnie było, gdy małpy widziały, co utraciły.
– Neurony te mają podwójną rolę do odegrania, ponieważ tylko wtedy możemy zaplanować następny ruch, kiedy dostajemy informację o obydwu możliwościach: prawdziwej i utraconej wygranej – mówi prof. Michael Platt, jeden z autorów badań.