W sumie badacze znają już 38 miejsc w DNA, które w różnym stopniu mogą być odpowiedzialne za podatność na pojawienie się tej choroby. Jak przyznają na łamach “Nature Genetics” specjaliści, genetyczne podłoże cukrzycy typu 2 okazuje się znacznie bardziej skomplikowane, niż wcześniej przypuszczano.
Wszystkie geny, które obecnie wiążemy z cukrzycą, stanowią prawdopodobnie tylko jedną dziesiątą całego obrazu tej choroby – piszą autorzy w “Nature Genetics”.
– U większości pacjentów z cukrzycą za chorobę odpowiada wiele różnych genów. Ci, u których można wskazać jedną główną przyczynę, stanowią 4 – 5 proc. wszystkich chorych – mówi dr Joel Zonszein, dyrektor Centrum Diabetologii Klinicznej nowojorskiego Montefiore Medical Center.
[wyimek]38 genów których aktywność wpływa na ryzyko cukrzycy, znają naukowcy[/wyimek]
Naukowcy ostrzegają też, że nowa wiedza nie ma bezpośredniego zastosowania w leczeniu cukrzycy. – Do jej wdrożenia w zastosowaniach klinicznych minie jeszcze wiele lat – mówi dr Zonszein. Jak podkreśla, posiadanie tych wersji genów nie oznacza automatycznie, że zapadniemy na cukrzycę. Mówią one tylko o predyspozycjach. – Czynniki środowiskowe to druga połowa tej historii – dodaje dr Zonszein.