Naukowcy twierdzą, że odkryli przeciwciała, które są w stanie skutecznie zwalczać wszystkie odmiany wirusa. Zamiast dorocznego szczepienia na dominującą odmianę grypy do zachowania odporności - w przypadku sukcesu praw australijskich naukowców - wystarczyłoby szczepienie raz na 10 lat, a być może nawet raz w życiu.
- Zidentyfikowaliśmy elementy wirusa, które występują we wszystkich szczepach grypy, a także podszczepach, które atakują ludzi. Następnie zaczęliśmy sprawdzać, czy moglibyśmy znaleźć odpowiednią odpowiedź na te elementy wirusa u zdrowych ludzi, zainfekowanych dorosłych i dzieci - mówi Marios Koutsakos, z Uniwersytetu w Melbourne.
Zespół kierowany przez prof. Katherine Kedzierską swoje ustalenia opisał na łamach "Nature Immunology".
Badaczom udało się odnaleźć elementy wirusa grypy, które nie zmieniały się od ponad wieku, niezależnie od szczepu i zidentyfikował trzy sekwencje wirusa, które limfocyty T, odpowiedzialne za naszą odporność, są w stanie zidentyfikować za każdym razem (obecnie problemem jest, że liczne mutacje wirusa sprawiają, iż organizm człowieka "nie wykrywa" nowych szczepów i nie zaczyna z nimi walczyć).
Zespół Kedzierskiej ustalił, że uniwersalna szczepionka byłaby skuteczna tylko w przypadku połowy populacji Ziemi, która posiada zidentyfikowane przez naukowców limfocyty T, zdolne zwalczać każdy rodzaj grypy.