Dr Olle Hemdorff z Muzeum Archeologicznego w Stavanger prowadzi wykopaliska w regionie Rogaland w południowo-zachodniej Norwegii. Jego zespół rozkopał między innymi 10 grobów wikingów z X i XI wieku. Różne przedmioty oraz pyłki roślin wskazują, że ludzie ci pływali do Islandii.

Ale nie to zaskoczyło badaczy. Okazało się, że w grobach tych, obok tradycyjnego średniowiecznego wyposażenia, typowego dla wikingów (miecze, topory i tarcze oraz ozdoby pochodzące ze skandynawskich warsztatów) znajdowały się także przedmioty, których używali ludzie w III tysiącleciu p.n.e., w epoce kamienia: krzemienne groty strzał oraz krzemienne noże i sztylety.

Norwescy naukowcy przewertowali dokumentację ze starych, również XIX-wiecznych wykopalisk prowadzonych na terenie Danii, Szwecji i Norwegii. Znaleźli w nich podobne „antyki". Co więcej, po ponownym zbadaniu dokumentacji wykopalisk na terenie skandynawskich średniowiecznych osad stwierdzili, że odnotowano w nich zwyczaj umieszczania pod domami krzemiennych grotów strzał i noży (sztyletów), a więc narzędzi z epoki kamienia.

— Przedmioty te, wkładane do grobu, prastare już w pojęciu średniowiecznych ludzi, miały w ich pojęciu magiczną moc, chroniły zmarłych po śmierci.

Wikingowie byli przekonani, że wkładając do grobów przedmioty należące niegdyś do przodków, przejmują w ten sposób kontrolę nad przeszłością, zyskują dostęp do mądrości, doświadczenia gromadzonego w ciągu stuleci, do siły minionych pokoleń — wyjaśnia dr Ole Hamdorff.