Nowe dane Światowej Organizacji Meteorologicznej ONZ wskazują, że trzy gazy cieplarniane przyczyniające się do ocieplenia (dwutlenek węgla, metan i podtlenek azotu) nie tylko osiągnęły rekordowy poziom w zeszłym roku, ale ich produkcja rosła szybciej niż kiedykolwiek.
– Tempo wzrostu ilości gazów w atmosferze rośnie z dekady na dekadę – powiedział Jim Butler, dyrektor Globalnego Wydziału Monitoringu amerykańskiej National Oceanic and Atmospheric Administration. (NOAA). – To dość przerażające.
Naukowcy nie są w stanie określić, jaki poziom emisji gazów cieplarnianych jest bezpieczny, ale obawiają się ocieplenia. Może doprowadzić do przekroczenia tzw. punktu krytycznego i nieodwracalnego topnienia pokrywy lodowej. Konsekwencją może być podniesienie się poziomu mórz.
Wnioski Światowej Organizacji Meteorologicznej są spójne z innymi wynikami badań publikowanymi ostatnio. Z danych Departamentu Energii USA przedstawionych kilka dni temu wynika, że emisja dwutlenku węgla w 2010 roku wzrosła rekordowo.
Poziom dwutlenku węgla w 2010 r. w atmosferze osiągnął 389 cząsteczek na milion (ppm), w porównaniu do 280 ppm w 1750 roku, przed rozpoczęciem rewolucji przemysłowej. Stężenie rosło w tempie 1,5 ppm rocznie w latach 90. i 2 ppm rocznie w pierwszej dekadzie tego stulecia. Teraz wzrasta jeszcze szybciej. Badacze odnotowali także wzrost innych gazów – metanu i podtlenku azotu. Od 1990 roku emisja głównych gazów cieplarnianych wzrosła o 29 proc.