Pomysł specjalistów z Uniwersytetu St. Andrews nie będzie służył do przyciągania statków kosmicznych — przynajmniej na razie. „Tractor beam" fizyków może jednak przydać się do manipulowania pojedynczymi cząsteczkami. Być może zyska zastosowanie w medycynie i chemii. Dlatego właśnie zajął się tą technologią dr Tomas Cizmar z Wydziału Medycznego uniwersytetu. — Praktyczne zastosowanie tej techniki jest niezwykle interesujące. Wiązka może być stosowana do wyławiania konkretnych cząsteczek z roztworu — mówi sieci BBC dr Cizmar.

— Można na przykład użyć jej do odseparowania białych krwinek. Działanie wiązki ściągającej przeczy intuicji — przyznaje naukowiec. Zwykle, gdy w przedmioty „uderza" promień światła, przedmiot ten jest popychany. Efekt oddziaływania ciśnienia światła wykorzystuje m.in. żagiel słoneczny — rodzaj napędu z powodzeniem przetestowany już w kilku sondach kosmicznych. Ale naukowcom udało się tę siłę odwrócić. Nad tym zagadnieniem pracowali również specjaliści z czeskiego Ústav přístrojové techniky w Brnie.

- Cały zespół spędził kilka lat testując różne techniki przyciągania cząsteczek światłem. Jestem dumny, że osiągnęliśmy takie rezultaty — mówi zastępca szefa instytutu prof. Pavel Zemanek. Wcześniejsze próby wykorzystania światła do przesuwania obiektów (próbowali tego m.in. naukowcy z Chin) również ograniczały się do cząsteczek chemicznych. Amerykańska agencja kosmiczna NASA zainwestowała nawet 100 tys. dolarów w przetestowanie, która z dostępnych technologii wiązki ściągającej może mieć jakiekolwiek praktyczne zastosowanie.