Tak uważają filozof Huw Price, astrofizyk Martin Rees, programista Jaan Tallinn (współtwórca Skype'a). Z ich inicjatywy na Uniwersytecie Cambridge powstało Centrum Studiów nad Zagrożeniami Ludzkości (Centre for the Study of Existential Risk), z którym współpracuje Massachusetts Institute of Technology oraz uniwersytety Duke, Harvard i Carnegie Mellon.
W Future of Humanity Institute Uniwersytetu Oxford tezę tę wykłada szwedzki filozof prof. Niklas Bostrom. Na ułożonej przez niego liście zagrożeń przed czynnikami naturalnymi znajdują się cztery ludzkie, które wymieniamy poniżej.
Bomba atomowa
Słynna asteroida Apophis, która w razie zderzenia z Ziemią może spowodować zagładę życia, przemknie koło naszego globu w latach 2029, 2036 i 2068. Prawdopodobieństwo kolizji wynosi 1 do 250 000. Prawdopodobieństwo konfliktu atomowego jest o niebo większe, szczególnie teraz, z uwagi na sytuację w Korei Północnej. Arsenał nuklearny istnieje, dysponuje nim wiele państw. Podczas konferencji American Geophysical Union w San Francisco dr Luke Oman z NASA przypomniał, że nawet podczas lokalnego konfliktu atomowego zostałaby użyta broń odpowiadająca 100 bombom zrzuconym na Hiroszimę, a takim arsenałem dysponują, na przykład, Indie i Pakistan.
Konflikt lokalny miałby globalne skutki. Do atmosfery przedostałaby się gigantyczna ilość pyłu, z pożarów – miliony ton toksycznych substancji. Drobiny pyłu utworzyłyby w wyższych warstwach atmosfery chmury, które stopniowo rozciągałyby się, spowijając z czasem całą planetę.