Trudno sobie wyobrazić, że do oświetlenia ulic będą służyły drzewa, natomiast w parkach nocą rozjarzą się klomby tulipanów i kępy forsycji. A jednak właśnie w tym kierunku zmierzają naukowcy.
Sukcesem zakończyły się prace nad zmodyfikowaniem rośliny Arabidopsis thaliana (rzodkiewnik pospolity z rodziny kapustowatych) prowadzone w ramach programu Glowing Plants. Do DNA rośliny wprowadzono lucyferyny, pigmenty zdolne do emitowania światła, posiadają je w naturalny sposób między innymi robaczki świętojańskie, ryby głębinowe i niektóre drobnoustroje. Lucyferyny świecą w wyniku reakcji utleniania przyspieszanej enzymem lucyferazą. Nad otrzymywaniem takich roślin pracują biotechnolodzy z zespołu dr. Antony’ego Evansa.
W trakcie eksperymentu badacze korzystali z programu Genome Compiler oraz bakterii Agrobacterium wykorzystywanej w roślinnych eksperymentach genetycznych.
– Spodziewamy się, że z nasion tak zmodyfikowanych rośliny najpierw uzyskamy świecące grządki, zagony i poletka doświadczalne, a w dalszej kolejności trawniki, klomby, kwietniki i drzewa świecące własnym światłem, które pozwolą wyeliminować z miast przestarzałe latarnie – powiedział Antony Evans.
Kalifornijscy naukowcy zamierzają zgromadzić fundusze na badania przez platformę finansowania społecznościowego Kickstarter. Zespół Evansa chce uzyskać 400 tys. i w pierwszej kolejności wyhodować świecące róże.
Podobne badania prowadzą naukowcy z Uniwersytetu w Tajpei na Tajwanie. Zespół prof. Shih-hui Changa wprowadził nanocząstki złota do bakopy karolińskiej (Bacopa amplexicaulis), popularnej rośliny wodnej. W rezultacie liście pobudzone promieniowaniem nadfioletowym świecą na niebiesko lub czerwono w zależności od długości fali promieniowania nadfioletowego. Badania zmierzają do zastąpienia nietoksycznym materiałem organicznym toksycznego fosforu w diodach LED.