300 inżynierów i fizyków wzięło udział w konferencji zorganizowanej przez Uniwersytet Genewski, poświęconej przyszłej generacji urządzeń do badań cząstek wysokich energii.
Maszyna znalazła boską cząstkę
Dzięki działającemu obecnie w CERN Wielkiemu Zderzaczowi Hadronów – LHC (Large Hadron Collider) udało się potwierdzić istnienie tzw. boskiej cząstki, bozonu Higgsa, obliczonej teoretycznie przez kilku badaczy (François Englert, Robert Brout, Peter Higgs, Gerald Guralnik, Carl R. Hagen, Tom Kibble). Istnienie tej cząstki zakładał tzw. Model Standardowy, czyli zbiór teorii opisujących podstawowe elementy budowy wszechświata.
W lipcu 2012 r. ogłoszono, że eksperymenty prowadzone w LHC potwierdziły istnienie cząstki. Kolejne eksperymenty, prowadzone przez rok, potwierdziły to odkrycie. Peter Higgs wspólnie z Francois Englertem zostali uhonorowani Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki za to odkrycie.
Jednak nie zamyka to sprawy. Według dotychczasowych ustaleń fizyków materia złożona ze znanych cząstek stanowi bardzo małą część, bo tylko ok. 5 proc., masy całego wszechświata. Mniej więcej jedną czwartą masy wszechświata stanowi tak zwana ciemna materia. Naukowcy są zdania, że składa się ona z cząstek jeszcze nieznanych. Co więcej, we wszechświecie występuje także tzw. ciemna energia, jej natury naukowcy jeszcze nie rozpoznali, podobnie jak nie wyjaśnili istoty zjawiska, jakim jest grawitacja.
– Aby rozwikłać te tajemnice kosmosu, są nam niezbędne urządzenia, w których możliwe będzie stwarzanie warunków jeszcze bardziej ekstremalnych niż w akceleratorach zbudowanych do tej pory. Musimy w nich zderzać cząstki z jeszcze większą energią niż obecnie, a wtedy prawdopodobnie uda się zaobserwować cząstki i interakcje między nimi, jakie umykały nie tylko uwadze, ale nawet wyobraźni badaczy – wyjaśnia prof. Nima Arkani-Hamed, fizyk z Uniwersytetu Stanforda.