Globalne ocieplenie i związane z tym rozregulowanie pogody wywołuje poważne skutki w winiarstwie – pokazują najnowsze badania naukowe. Okazuje się jednak, że uczeni zajmują się nie tylko analizowaniem i ulepszaniem składu wina, technologii fermentacji i tworzeniem nowych szczepów winorośli.
Winogrona i statystyka
Na jakość wina wpływa wiele naturalnych, niezależnych od człowieka warunków: pogoda, rok produkcji, ilość słonecznych dni w okresie wegetacji, ekstremalne temperatury. Jednym z badaczy, który zajmuje się tym zagadnieniem, jest Amerykanin, ekonomista, prof. Orley Ashenfelter z Princeton University. W swoich badaniach – wraz z zespołem – wykorzystał bazę danych o cenach sprzedaży win z regionu Bordeaux pomiędzy 1952 i 1980 r. Na tej podstawie ustalił relację cyfrową między pogodą, rocznikiem wina i ceną sprzedaży na aukcjach.
Wykorzystany przez prof. Ashenfeltera model statystyczny, w kręgach akademickich znany jako equation bordelaise (równanie bordoskie) wskazuje, że czas jest podstawowym kryterium w produkcji wina znakomitej jakości.
W latach 1952–1980 w regionie Bordeaux średnia temperatura w okresie wzrostu winorośli i dojrzewania gron wahała się od 15 do 17 st. C. Ocieplenie o jeden stopień podczas wegetacji skutkowało wzrostem cen wielkich win Bordeaux o 61,6 proc. Zespół naukowców sięgnął także po dane dotyczące wina z drugiej połowy XX w., zawarte w Global Historical Climatology Network. Na tej podstawie naukowcy stwierdzili wpływ zmian klimatu na jakość trzech dziesiątków różnych win.
Wygrani – przegrani
Z analizy wynika, że wszystkie regiony, z których pochodzą badane dionizjaki, zostały dotknięte ociepleniem, przy czym w największym stopniu dotyczy to europejskich i amerykańskich regionów winiarskich.